pamiętam jak patrzałam na niego, gdy usiadł już na miejscu, łzy leciały mi po policzku a on uśmiechnął się. tak uśmiechał się tylko wtedy kiedy mówił 'nie płacz, będzie dobrze.'. pociąg ruszył, patrzałam w okno dopóki nie przestałam go widzieć. w myślach miałam mętlik, ale wiedziałam, że będzie dobrze.musi być. przecież on tak powiedział...
|