|
Brakowało mi tego ironicznego uśmiechu . Brakowało mi tej wrednej miny . Brakowało mi rozmów przepełnionych arogancją . Brakowało mi wspólnego zamykania oczu i marzenia . Brakowało mi tych przedziwnych tematów rozmów . Brakowało mi Ciebie, wiesz ?
|
|
|
Miał duże, chłodne dłonie, przy których Jej wydawały się takie drobne i kruche . Mógłby Ją poprowadzić wszędzie, bez najmniejszego sprzeciwu .
|
|
|
Ubarwiasz mi monotonię, kolorujesz szarość dnia .
|
|
|
Próbuję znaleźć słowa aby opisać tego chłopaka , bez bycia obraźliwą .
|
|
|
W Jego uśmiechu ukryte było szczęście, maleńkie fragmenciki szczęścia uzależniające drugiego człowieka od niego . W oczach skrywało się lipcowe niebo, ogrzewające nawet w najmroźniejszy zimowy wieczór . A serce ? Jego serce biło równo z moim, co znaczyło więcej niż tysiąc słów .
|
|
|
Wpatrywał się w moje źrenice, jakby zobaczył tam szczęście .
|
|
|
Kątem oka spoglądał na Nią . Pilnował ją wzrokiem jednocześnie udając obojętnego .
|
|
|
Szara rzeczywistość, a w niej milion kolorowych wstawek .
|
|
|
Ty znów obiecujesz - zdzwonię nim uśniesz .
|
|
|
Uwielbiam tą Twoją szarą , ciepłą bluzę z kapturem . Gdzie mogę schować się cała i zaciągać się Twoimi perfumami .
|
|
|
Potem On palił te najtańsze papierosy i całował ją namiętnie raz po razie , a Ona śmiała się bez żadnego... konkretnego powodu .
|
|
|
A ja jak głupia mała naiwna dziewczynka czekam na Ciebie jak na lizaka .
|
|
|
|