|
Będę kochać Cię w poniedziałek , Ty będziesz ranił mnie we wtorek , zabiję Cię w czwartek jeśli nie zatrzymasz mnie w środę . Wybaczę Ci w piątek . Ponownie zobaczymy się w sobotę , zapomnę wszystko w niedzielę .
|
|
|
Nie jestem gwiazdą Hollywood , ani Playboya, nie jestem gwiazdą polarną , nie spadam z nieba i nie spełniam życzeń , nie krąże wokół Ciebie jak ciało niebieskie . Jestem niezależna - mów mi Słońce .
|
|
|
Były rozmowy, śmiechy, Tigery. byłeś Ty . Było szczęście .
|
|
|
W powietrzu unosił się ten intensywny , specyficzny zapach , a chmury zbliżały się coraz bardziej do ziemi . Anioły z mocnym makijażem i czarnymi glanami uwodziły diabła , a w tle rozbrzmiewała piosenka jakiegoś dawno zapomnianego rock and rollowca .
|
|
|
Rozum : odpuść sobie , będzie bolało . Nie dasz sobie później rady . Serce : rozum , wyluzuj . Nie strasz Jej . Mnie się udało , ty też dasz radę .
|
|
|
Pieprz się ! W końcu kiedyś znajdzie się ten lepszy od Ciebie . Dobra , może nie będzie już mnie tak wkurzał , może nie będzie się dzielił lizakami , może nie będzie miał takich zajebiście brązowych oczu , Ale wiesz ? Będzie lepszy .
|
|
|
Wziął swoja bluzę , swojego ajpoda , część miłości . Ale zostawił zajebiste wspomnienia , które wydostają się z pudełka w najmniej odpowiednich momentach i wbijają setki ostrych brzytew w ledwo bijące już serducho .
|
|
|
Ona zawsze znajdzie kroplę nadziei , żeby się napoić , kawałek wrażliwości , żeby zaspokoić głód . Cokolwiek bym z nią nie zrobiła , ona nadal we mnie żyje . Karmi się sama . chcę żyć . Po prostu . To się nazywa uparta miłość , która będzie trwała ponad wszystko , wiesz ?
|
|
|
A On ? On nigdy się nie dowie , że wszystko w Niej krzyczy gdy na Nią patrzy . Nie dowie się , czemu gdy rozmawiają o głupiej pogodzie mocno zaciska ręce , Czemu ucieka od Jego spojrzenia . Pomyśli , że jest zwykłą idiotką , podczas gdy Ona walczy ze śmiercią . Śmiercią z cholernej nieodwzajemnionej miłości .
|
|
|
A Ona ? Ona tylko była taką małą osóbką w za dużych , kolorowych trampkach . Miała duże oczy i ładny uśmiech . Jej uczucia były silniejsze od jakiegokolwiek boksera , i lubiła czekoladowe ciastka . Starała się ogarnąć dużego olbrzyma z nbrązowymi oczami , którego pokochała . Mimo wszystko - próbowała .
|
|
|
Nie pamiętam kiedy i gdzie . Nie pamiętam po co tam byłam . wiem jedynie , że działo się to za szybko . Kilka niefajnych spojrzeń , za którymi tak tęskniłam i wiele niepotrzebnych słów . Straciłam ich - nic więcej nie mogłam zrobić poza pójściem w drugą stronę .
|
|
|
Codziennie zadaje sobie wiele trudu , by rozum myślał , że z sercem wszystko okej . Ukrywam je . Ukrywam jego uczucia , jego cierpienie . No bo przecież , gdy rozum się dowie , co ono znowu narobiło nie wytrzyma . Zabije je . wścieknie się . Będzie jeszcze gorzej niż jest teraz .
|
|
|
|