|
niebawsiemna.moblo.pl
Gdy jesteś zakochany twoje myśli mają zawsze wspólny mianownik.
|
|
|
Gdy jesteś zakochany, twoje myśli mają zawsze wspólny mianownik.
|
|
|
ludzie przyklejają sobie nawzajem etykietki. oceniają się po mylących, pozorach. uważają, że znają się nawzajem, nie wiedząc o sobie nic. bo znanie kogoś, nie polega na wiedzeniu, jak ten ktoś ma na imię, bądź jaki lubi kolor. znanie kogoś, polega na wiedzeniu, jakimi ten człowiek wartościami, kieruje się w życiu i jakie, są jego poglądy na świat.
|
|
|
Dlatego zwykle po bolesnych wspomnieniach niedawnego szczęścia, umysł szepcze: "a nie mówiłem?"
|
|
|
-nic nie powiesz? -a co ja według Ciebie mam powiedzieć? liczyłeś ,że jak przyznasz się ,że masz kogoś innego to wpadnę w rozpacz? przepraszam bardzo chłopczyku! a niby za kim ja mam płakać?za jakimś palantem,który sam nie wie czego chce i jeszcze nie dorósł do poważnego uczucia? no wybacz,
|
|
|
"Wstałam rano, tak jak zwykle.Ale gdy całkowicie się rozbudziłam przypomniały mi się twoje wczorajsze słowa z powrotem schowałam się pod kołdrę nie mogąc powstrzymać drżenia całego ciała i szlochu , który tylko czekał by wydobyć się na powierzchnie i oznajmić całemu światu , że dla tej dziewczyny jej własny świat właśnie zniknął. Pozostała tylko ciemność."
|
|
|
najpierw miałeś mnie, było nam razem idealnie. nasza miłość, o ile mogę to tak nazwać była magiczna, taka o jakiej marzyłam, ale pewnego dnia okazałeś się być świnią, kompletnym idiotą. jak mogłeś zacząć kręcić do mojej przyjaciółki ? w jednym momencie straciłam Ciebie i ją, te dwie najbliższe mi osoby. wierzyłam, że może ona będzie inna, myślałam, że nie jest tak fałszywa, lecz zakochała się właśnie w Twojej osobie. dlaczego, rozpieprzyłeś mi wszystko, skazałeś mnie na samotność, dałeś mi szczęście, a potem je odebrałeś , powiedz cholera dlaczego?
|
|
|
codziennie rano wstaję z myślą '' on już nie wróci '' i próbuję żyć dalej. jak księżniczka w pseudo '' idealnym '' świecie.
|
|
|
rozkochałeś mnie w sobie, tak po prostu, a potem porzuciłeś jak zwykłą szmatę. pozbierałam się, znalazłam sobie kogoś nowego, bliskiego memu sercu, prawdziwego, kochanego. ale wróciłeś, jak mogłeś to zrobić. dobrze wiedziałeś, że świecisz blaskiem dużo jaśniejszym od mojego obecnego mężczyzny, znowu nie umiem spać przez Ciebie, a moje prywatne niebo zaszło czarnymi chmurami. to wszystko Twoja wina.
|
|
|
-Mówiłam Ci, że będziesz przez Niego cierpieć. -Mówiłaś...a ja jak zwykle nie słuchałam, bo patrząc w Jego oczy widziałam cholerną miłość, gdy na mnie spoglądał - Nie widziałaś, chciałaś widzieć.
|
|
|
` księżniczko w którym zamku straszysz ? - a huj ci do tego i tak masz za małego ogiera!
|
|
|
Chłopak ? Nie szukam. Nie chcę. Nie potrzebuję. Pewnie w tym momencie nasuwa ci się pytanie 'dlaczego?'. Ponieważ nie preferuję miłości na siłę. Dziwne jest dla mnie posiadanie chłopaka tylko dlatego żeby był. W miłości nie uwzględniam kompromisów. We wspólnym byciu razem owszem. Inaczej nikt by ze sobą nie wytrzymał. Czemu taka jestem? Dojrzałam?
|
|
|
niewielu ludzi w szkole, wie co tak naprawdę myślę i czuję. wszyscy mają o mnie swoje zdanie, ale wcale mnie nie znają...
|
|
|
|