 |
niebanalnieproste.moblo.pl
O trzeciej nad ranem krew płynie w żyłach wolniej niż zwykle a sen jest wyjątkowo głęboki. Dusza jest wówczas albo pogrążona w błogosławionej nieświadomości albo miot
|
|
 |
O trzeciej nad ranem krew płynie w żyłach wolniej niż zwykle, a sen jest wyjątkowo głęboki. Dusza jest wówczas albo pogrążona w błogosławionej nieświadomości, albo miota się rozpaczliwie, rozglądając się z przerażeniem wokół siebie. Nie istnieją żadne stany pośrednie. Wesołość staje się płytka i krucha. Nie ma grozy, bo zniszczyła ją nuda, a miłość jest tylko snem.
|
|
 |
Co by było, gdyby twarz człowieka mogła dokładnie wyrazić całe wewnętrzne cierpienie, gdyby zobiektywizowała się w akcie ekspresji cała wewnętrzna męka? Czy moglibyśmy jeszcze rozmawiać ze sobą? Czy nie musielibyśmy wówczas mówić, zakrywając rękoma twarz? Życie byłoby praktycznie niemożliwe, gdyby owa nieskończoność odczuć, jaką w sobie nosimy, uzewnętrzniała się w rysach twarzy. Nikt nie miałby już odwagi przejrzeć się w lustrze, bo w groteskowym i tragicznym zarazem wizerunku twarzy stapiałyby się w jedno plamy i wstęgi krwi, rany, co nigdy się nie zabliźnią i strugi łez, co nigdy nie będą powstrzymane.
|
|
 |
Teraz jest tak jak pragnełam, żeby nigdy nie było
|
|
 |
zapomnieć, iść dalej, wziąć się w garść, mieć wyjebane. prosta sprawa, nie?
|
|
 |
I choćby nie wiem jak chciała nigdy nie poskładam swojego życia w całość. Brakuje mi taśmy klejącej nazwanej Twoim imieniem...
|
|
 |
Kto przestaje kochać - ucieka, ale kto nie może przestać - ściga.
|
|
 |
jego oczy pełne są czegoś, czego nigdy nie zrozumiem.
|
|
 |
Pamiętam cię jako chłopaka, który wpatrywał się we mnie z czułością, gdy nie było kolegów. Za to pamiętam też, jak chamsko się zachowywałeś w ich obecności.
|
|
 |
jest ogromna różnica, pomiędzy przytuleniem przyjaciółki, a faceta. przy dziewczynie czujesz się zrozumiana, uścisk mężczyzny sprawia natomiast, że nagle wszystko co złe odchodzi, pęka jak mydlana bańka. nawet jeśli to są tylko ramiona kumpla z klasy, czy brata.
|
|
 |
Są razem, bo umieli docenić miłość.
|
|
 |
Mówisz o pięknych oczach, patrząc na biust...
|
|
 |
chcę już śnieg i wieczorne, zimowe spacery.
|
|
|
|