Na karku osiemnaście w sumie jakoś się trzymam I współczuje tym których trzyma tylko amfetamina. Wiesz że to zabija choć szczerze kochasz ten klimat W sumie n
Na karku osiemnaście, w sumie jakoś się trzymam,
I współczuje tym, których trzyma tylko amfetamina.
Wiesz, że to zabija, choć szczerze kochasz ten klimat,
W sumie nie ma już dnia byś bez ścierwa wytrzymał.
On był żalem, który z dumą we mnie tkwi
On jest zawsze gdy uśmiecham się przez łzy
On miał serce które mocniej musi bić
Był przez chwilę, ale wystarczyło mi