głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
nie.bardzo szykowałam się do wyjscia z Tobą. po 5 minutach napisałeś do mnie.. 'za 30 minut kochanie będe u Ciebie.' więc zaczęłam się szybko szykować po chwili doszedł sm

nie.bardzo

nie.bardzo.moblo.pl
szykowałam się do wyjscia z Tobą. po 5 minutach napisałeś do mnie.. 'za 30 minut kochanie będe u Ciebie.' więc zaczęłam się szybko szykować po chwili doszedł sms. 'ups n
szykowałam się do wyjscia z Tobą.... teksty

nie.bardzo dodano: 7 stycznia 2012

szykowałam się do wyjscia z Tobą. po 5 minutach napisałeś do mnie.. 'za 30 minut kochanie będe u Ciebie.' więc zaczęłam się szybko szykować po chwili doszedł sms. 'ups nie tutaj.' w ciągu chwili napisałeś 'żartowałem.' zrobiłam wielkie oczy, ale wyszykowałam się do końca i wyszlam.. szłam przez miasto. nie przyjechałeś. zobaczyłam naszych znajomych stali w kupce więc dołączyłam do nich.. czekali na Ciebie. wszyscy się mnie pytali 'a ty nie z Maćkiem?' odparłam, że nie oni zaś 'przecież mówił, że przyjedzie ze swoją niunią.' zaśmiałam się.. po 15 minutach przyszedłeś schowałam się za Daniela.. byłeś z jakąś blond solarą nie widziałeś mnie. Solarka przedstawiała się każdemu 'hej Klara jestem.' w pewnym momencie podeszła do mnie.. zacisnęłam pięść i walnęłam jej z całej siły w nos.. zrobiłeś wielkie oczy podbiegłeś do mnie i mnie przytuliłeś. byłam zadowolona, że przytuliłeś mnie a nie ją, ale odepchnęłam Cię i pobiegłam do domu ze słowami w ustach 'nienawidzę Cię.'

dzisiaj rano mama kolejny raz... teksty

nie.bardzo dodano: 7 stycznia 2012

dzisiaj rano mama kolejny raz opowiadała mi, jak poznała tatę, jak doszło do ślubu i tak dalej. pomimo, że znam tę historię na pamięć uwielbiam jej słuchać. czasami wydaje mi się, że jej życie jest jak jakiś słodki serial w którym wszystko się układa. a to, że mój pradziadek powiedział do niej 'zobacz Haniu, ten facet który stoi na deszczu przy swoim fiacie będzie Twoim mężem' i co? i jego słowa się sprawdziły. podobnie jak w dwóch wcześniejszych ślubach swoich wnuczek. dziadziuś zawsze miał racje, szkoda, że go nie ma z nami, szkoda, że nie powie mi, kto będzie moim mężem bo zawsze wybierał przystojnych, nadzianych i romantycznych facetów. czyli ideał każdej kobiety.

wakacje z rodzicami nad morzem.... teksty

nie.bardzo dodano: 7 stycznia 2012

wakacje z rodzicami nad morzem. dochodziłam do siebie po naszym rozstaniu. nie zakolegowałam się tam z nikim, z rodzicami jedynie zjadałam posiłki. kiedy chcieli gdzieś wyjść, wymigiwałam bólem głowy, brakiem ochoty. zostawiali mnie samą w domku i wychodzili. puszczałam kilka piosenek i kładłam się na łóżku. tęskniłam za tobą. raz zadzwoniła przyjaciółka. stałam w małej kuchni. 'najpierw usiądź.' po głosie rozpoznałam, że chodzi o ciebie. 'słyszałam jego rozmowę z tamtym, jak jeździli na deskach. nie waż się do niego odzywać! obiecaj, że o nim zapomnisz. 'możesz mi do cholery powiedzieć o co chodzi?' z nerwów usiadłam na taborecie. 'śmiał się perfidnie, że w końcu dałaś mu spokój. słyszałam na własne uszy, jak mówił, że w ogóle mu na tobie nie zależy. słyszysz? jesteś tam?' nie wiedziałam co się dzieje, telefon wypadł z rąk. jak mógł tak powiedzieć po tym wszystkim co nas łączyło. z łzami na policzkach zaczęłam się śmiać. jak mogłam być tak naiwna i zakochać się w takim skurwysynie.

siadał na przeciwko obejmując mnie... teksty

nie.bardzo dodano: 7 stycznia 2012

siadał na przeciwko obejmując mnie nogami, łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny, podczas których się nie widzieliśmy. słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem, obieraniu ziemniorów, sprzątaniu, moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach. opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując, ale wystarczyło, że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni, a ja zapominałam języka w gębie. patrząc na niego, mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię. wtedy najczęściej pytał : 'i co kochanie jeszcze robiłaś ?' po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję, najpierw delikatnie, ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą, ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu. skurczybyk nieźle na mnie działał.

dokładnie rok temu w moje urodziny... teksty

nie.bardzo dodano: 7 stycznia 2012

dokładnie rok temu w moje urodziny napisałeś po raz pierwszy. byłeś miły i uroczy a ja niewiele Cię znałam. od tamtego czasu pisaliśmy codziennie przez 7 miesięcy. później naglę wszystko się skończyło. olewałeś mnie i nie interesowałeś się co u mnie. to było strasznie przykre bo chyba zaczynałam coś do Ciebie czuć. pogodziłam się z tym. przez 4 miesiące od ostatniej wiadomości żyłam normalnie i próbowałam o Tobie zapomnieć aż do dziś. znowu moje urodziny znowu wiadomość od Ciebie, miłe słowa, komplementy i pełno słodkich serduszek. kurwa! czy Ty naprawdę myślisz, że po tym jak mnie olałeś ja znowu zacznę do Ciebie pisać tak jak wcześniej. przyznam może nie wyleczyłam się do końca ale już nic nie chcę. nie chcę Ciebie ani tego wszystkiego. teraz spadaj.

Poprzednia 1 2
3
Następna
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć