|
nibylandiazopisami.moblo.pl
' Frajer to frajer więc zostaniesz frajerem Ziomki śmieją się że twoja żona stała pod hotelem Ja mam nadzieję że dotrze to do Ciebie Mam również cichą nadzieję
|
|
|
' Frajer to frajer, więc zostaniesz frajerem
Ziomki śmieją się, że twoja żona stała pod hotelem
Ja mam nadzieję, że dotrze to do Ciebie
Mam również cichą nadzieję, że Cię wkrótce ktoś odjebie '
|
|
|
' Nadejdzie czas rozliczeń to podziękuję wrogom
Tu miłość i nienawiść sypiają wciąż ze sobą
Poczekaj kurwa jeszcze się odkuję, mówię co czuję, niczego nie żałuję '
|
|
|
' (Ja jestem górą) Nie jestem już tak ślepy
Ty prowadzasz się z pedałem, który bije swe kobiety '
|
|
|
' Chuj z tobą i z twoją żałosną gadką
Wiem, że za pieniądze przespałbyś się z własną matką '
|
|
|
To wcale nie jest proste, uciec od przeszłości, w której było wiele wspaniałych chwil.
|
|
|
-Dlaczego wszyscy od razu Cię lubią?
-Odpowiedź jest prosta: Bo mnie nie znają.
|
|
|
Chcę, żebyś był obok. Nie musisz kupować co wieczór kwiatów, organizować romantycznych kolacji, czy szalonych wycieczek. Nie musisz zapewniać, że naprawdę mnie kochasz i udowadniać tego na każdym kroku. Wystarczyłoby mi Twoje najpiękniejsze spojrzenie i pocałunek, który czułabym przez resztę dnia na ustach.
|
|
|
Kiedyś mu opowiem jak bardzo Go kochałam, pomimo bólu jaki później mi zadawał. Jak bardzo tęskniłam i cierpiałam. Kiedy wieczorami płakałam trzymając w dłoni telefon z Jego zdjęciem na tapecie. Jak serce mi pękało, gdy widziałam jak był zamyślony, bo wiedziałam, że myślał o Niej. Opowiem Mu.
|
|
|
Mały człowieczek idzie w me ślady,
pyta o drogę, prosi o rady.
Zbłądzić nie mogę, choćby się chciało,
bo pójdzie za mną pewnie i śmiało.
Oczka swe ciągle na mnie obraca
i naśladuje, to jego praca.
Jestem wyrocznią i nie dam rady,
mały człowieczek, idzie w me ślady.
W wiosennym słońcu, w zimowym śniegu,
rzeźbi i tworzy w marszu i biegu,
na długie lata przyszłej dekady,
|
|
|
Tulimy się z twoim ojcem w objęciach lecz coraz nam dalej do siebie.
Dystansujesz nas, rośniesz, bezczelnie kopiesz,Stajesz między nami maleńki,
rywalu by nas jeszcze mocniej zbliżyć nad kołyską...
|
|
|
Pod moim sercem,inne bije serce...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
Pod moim sercem małe rączki dziecka,
cichutko pukają do mojego serca.
Myślę,sobie wtedy: może być wspanialej?
Noszę w sobie życie, które Bóg mi daje!
|
|
|
Te dni dały tlen moim płucom. Dziś oboje wiemy, że te dni już nie wrócą.
|
|
|
|