Gdyby nie rap to pewnie bym kradł i z Pihem się nie spotkał,
Oglądałbym jebaną klapę w celi od środka,
Nie poznał Włodka, nie zdymał żadnej fanki,
I skończył na obczyźnie skręcając meblościanki,
Gdyby nie rap i braterstwo ze sceną,
Nie poznałbyś frajerze znaczenia słowa niemoc,
Gdyby nie rap i upór w tych nagraniach,
Wystawałbym gdzieś w cieniu nic nie dostając w zamian./Chada
|