 |
neptunka17.moblo.pl
miłość znowu przujechała spóźnionym tramwajem potknęła się na schodach zgubiła klucz w końcu weszła przez balkon. Ale ja już wyszłam z domu...
|
|
 |
miłość znowu przujechała spóźnionym tramwajem, potknęła się na schodach, zgubiła klucz, w końcu weszła przez balkon. Ale ja już wyszłam z domu...
|
|
 |
Myślałam, że z jednego uśmiechu może zrodzić się coś więcej. Kochałam Twoje włosy rozwiane na wietrze, Twoje oczy, usta, nos... Ale Ty się tylko uśmiechałeś...
|
|
 |
Mam wrażenie, że zatrzaskuję przed nosem drzwi komuś, kto przyniósł torby z moimi zakupami i kogo sama zaprosiłam, aby je ze mną zrobił.
|
|
 |
A tak bardzo chciałaby się zakochać. I być z nim zawsze i nie mieć od niego żadnych listów. Bo listów się nie ma wtedy, gdy ludzie się nigdy nie rozstają.
|
|
 |
Trudno minąć go na ulicy i spojrzawszy mu w oczy, nie odczuć przy tym, że to ktoś wyjątkowy, z kim chciałoby się spędzić czas. I tego właśnie najbardziej zazdroszczę jego żonie. Tego, że ona ma tak dużo jego czasu dla siebie.
|
|
 |
Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
|
|
 |
Nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie
|
|
 |
Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce.
|
|
 |
bo zawsze najbardziej żałuje się tego,czego nie było
|
|
 |
Można być odważnym, ale nie odważnym i głupim.
|
|
 |
każdy jest w stanie zdobyć to,czego pragnie i to,czego mu potrzeba
|
|
 |
lepiej czasem pozostawić rzeczy samym sobie
|
|
|
|