w przyspieszone tryby życia wchodzę, ja piechotą nie chodzę, bo się bujam wózkami po drodze, całej załodze pań słodzę, tylko na pierwszą klasę się godzę, tonę w sygnetach, złotych kietach, kotku, wybierz wakacje może Kreta. ślicznie!
oddaj mi moje 1500 litrów łez, milion szybszych uderzeń bicia i na koniec wymaż mi gąbką wspomnienia. może wtedy powiem, że u mnie wszystko w porządku jest.