|
naturaally.moblo.pl
Był wieczór. Nie mogła dłużej wysiedzieć w domu więc wyszła na spacer. Założyła słuchawki i nie wiedząc dokąd zmierza ruszyła przed siebie. Gdy tak spacerowała zau
|
|
|
Był wieczór. Nie mogła dłużej wysiedzieć w domu, więc wyszła na spacer. Założyła słuchawki i nie wiedząc, dokąd zmierza, ruszyła przed siebie. Gdy tak spacerowała, zauważyła, że po drugiej stronie ulicy ze sklepu muzycznego, wychodzi jej były chłopak. Minęło dopiero dwa tygodnie odkąd nie są razem. Zobaczywszy ją, uśmiechnął się i pomachał do niej. Chciała odwdzięczyć się tym samym, lecz wtedy zauważyła, że na plecy rzuca mu się jakaś dziewczyna, jednocześnie całując go w policzek. Nie zauważyła jej. Zresztą pewnie nawet nie wiedziałaby kim jest. Nie miała siły tak żyć. Nie był pierwszym chłopakiem, przez którego tyle wycierpiała. Po krótkim wahaniu, weszła na jezdnie. Zobaczyła przerażenie w oczach, swojego byłego. Zaczął biec w jej kierunku, lecz było już za późno. Przez dłuższą chwile, była jeszcze przytomna. Usłyszała, że jest koło niej i za coś ją przeprasza. Zdołała wyszeptać, że go kocha i odeszła. Na zawsze.
|
|
|
Szkoła, dom, nauka, sen, szkoła, dom, nauka, sen. Do tego wieczorne wmawianie sobie, że nie ma się czasu na miłość.
|
|
|
nauczyłam się milczeć, gdy naprawdę mi zależy.
|
|
|
Bądź pewna, że kiedyś znajdziesz mężczyznę, którego pokochasz równie mocno. Ze wzajemnością. Ten, przez którego teraz wylewasz łzy stanie się tylko wspomnieniem. Nie zapomnisz o nim, może się nawet zdarzyć, że gdy spotkasz go po wielu latach, twoje serce poczuję się zagubione, ale to szybko minie. Przeżyjesz życie u boku mężczyzny, któremu naprawdę tobie zależy, a ty będziesz szczęśliwa. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo.
|
|
|
spogląda sennie na telefon. 23:56.'napisze'. powtarza sobie w myślach, starając się zatrzymać łzy. 'zawsze pisał....'
|
|
|
Założę się, że nie będziesz pamiętał połowy rzeczy,
których ja nigdy nie zapomnę.
|
|
|
beztrosko cieszysz się życiem , a chwilę później stoisz na deszczu i widzisz , jak twój świat się wali...
|
|
|
Sześć lat podstawówki i trzy lata gimnazjum. A organizm jeszcze nie przyzwyczaił się do poniedziałku.
|
|
|
życie trzeba przeżyć tak, by wstyd było opowiadać, a przyjemnie wspominać!
|
|
|
Od poniedziałku do piątku mam chillout, a od soboty do niedzieli mam po prostu wyjebane
|
|
|
Idzie Czerwony Kapturek przez las, nagle z krzaków wyskakuje wilk i się drze: -Nareszcie Cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował! -Chyba kurwa w koszyk…
|
|
|
- wiesz, że kiedy pingwin znajdzie swojego przyjaciela, zostają razem aż do śmierci? - zostaniesz moim pingwinkiem?
|
|
|
|