|
narysowanyxusmiech.moblo.pl
Przyjaciele. Jeden niewłaściwy ruch i boli cię to bardziej niż gdyby wszyscy wrogowie wspólnie wbili by ci nóż w serce.
|
|
|
Przyjaciele. Jeden niewłaściwy ruch i boli cię to bardziej, niż gdyby wszyscy wrogowie wspólnie wbili by ci nóż w serce.
|
|
|
Będąc przyjacielem staje się dla innych osobą ,na której można polegać. Przyjaciel pozostaje przyjacielem nawet w chwili klęski i nawet wtedy , gdy wina jest po mojej stronie.
|
|
|
-język to kość czy mięsień ? -mięsień -to może się po siłujemy ? ♥
|
|
|
przy tobie przyjaciele a za plecami skurwiele
|
|
|
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
|
.` Zastanawiam się czy wiesz jak to jest
kiedy ktoś się stara , mówi
Ci o czymś a Ty go olewasz,
masz gdzieś to co mówi, a potem
dziwisz się że ktoś nie chce z Tobą rozmawiać , no
nie słuchasz jej ,
ta osoba nie chcę się z Tobą zadawać... w końcu
dostrzeżesz to że ją
straciłeś, kiedy ona mogła dla Ciebie wiele
znaczyć.. ale docenisz to
dopiero wtedy jak stracisz...
|
|
|
Bo co może zdziałać zwykła dziewczyna w trampkach.. nie?
|
|
|
Zakochałam się , przez przypadek.
|
|
|
nie mam najnowszych gadżetów, super popularnych przyjaciół i idealnego związku. moi rodzice nie zarabiają milionów i nie są najwspanialsi na świecie, a mimo tego uśmiecham się i nie narzekam, wiesz dlaczego? ludzie, których życie nie rozpieszcza, a daje im w kość potrafią się cieszyć małymi rzeczami. nie wymagają zbyt dużo. starczy im najzwyczajniejszy uścisk od mamy, zwykły buziak od chłopaka, tania koszulka z przeceny, czy drink za trzy złote wypity, w towarzystwie przyjaciółek, by uśmiech nie schodził im z buźki.
|
|
|
Słowα to tylko słowα. Do momentu kiedy nie zrozumiesz ich znαczeniα. ♥
|| 54 dni ; D || Ania < 333
|
|
|
kocham milkę, sok pomarańczowy i Ciebie, wiesz ? < 3
|
|
|
Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna. Nie mogę się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę.. Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia łez wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk. Otępiona, zalana łzami, spuchnięta nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu.
|
|
|
|