|
naina_884.moblo.pl
Ilu tu tych co cię zawiedli na całej linii okazało się kim są mówili że są kim innym...
|
|
|
Ilu tu tych co cię zawiedli na całej linii, okazało się kim są, mówili, że są kim innym...
|
|
|
czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak dna.
|
|
|
czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak dna.
|
|
|
pierdolę zyski, honor znaczy więcej.
|
|
|
Gdy poświęcasz komuś czas, nie patrz na zegarek.
|
|
|
Ci, którzy nie czują zazdrości, nie czują nic.
|
|
|
Kto się waha, ten przegrywa. Nie możemy udawać, że nas nie uprzedzono. Wszyscy słyszeliśmy przysłowia, cytaty filozofów, dziadków ostrzegających nas, żebyśmy nie trwonili czasu, tych cholernych poetów wzywających, by chwytać dzień. A jednak czasem musimy przeżyć to sami. Musimy popełniać własne błędy.
|
|
|
to , że nie możesz cofnąć czasu , nie oznacza , że nie możesz stworzyć drugiej okazji .
|
|
|
Wiedza jest lepsza niż domysły, przebudzenie jest lepsze niż sen i nawet największe niepowodzenie, nawet najgorszy, najbardziej nieodwracalny błąd jest sto razy lepszy niż niepodjęcie próby.
|
|
|
Czasami jest naprawdę trudno podnieść się gdy ktoś stale podcina ci nogę.
|
|
|
- masz zadanie z matmy ? - a mam. - dasz ? - może ... - powiedział, przygryzając wargę. - dzięki. - ze śmiechem, wyciągnęłam zeszyt z Jego ręki. w pięć minut odpisałam te kilka ćwiczeń, usiadłam, oglądając zeszyt. podczas gdy studiowałam Jego pochyłe pismo, szatnia pustoszała. zostaliśmy tylko my. zadzwonił dzwonek, podniosłam się, biorąc torbę na ramię. stanął w wejściu do szatni, zagradzając mi drogę. - przepisałaś ? - mhm. - to teraz wypadałoby podziękować. - powiedział, figlarnie się uśmiechając. - dziękuje. - powiedziałam, patrząc Mu w oczy. - eee, ładniej. - nalegał. - baaardzo ładnie dziękuje. - odpowiedziałam, starając się opanować szalejące w brzuchu motyle. - nie starasz się, koleżanko. - stwierdził. było pięć minut po dzwonku. - czekam. - ponaglił. pod wpływem impulsu wspięłam się na palce i na ułamek sekundy złączyłam nasze wargi.- może być ? - szepnęłam i nie dając Mu czasu na ochłonięcie, przecisnęłam się obok i z łomoczącym sercem pobiegłam na lekcję.
|
|
|
Życie, szara codzienność, dla jednych raj, a dla drugich piekło, ale wiesz co, to życie… masz tylko jedno.
|
|
|
|