|
nacpanamarzeniamix3.moblo.pl
Jedni nas kochają jedni nienawidzą często nas nie znając oceniają po tym co widzą szydzą drwią pierdolą głupoty
|
|
|
Jedni nas kochają, jedni nienawidzą , często nas nie znając oceniają po tym co widzą, szydzą , drwią , pierdolą głupoty
|
|
|
nigdy nie mów "żegnaj", jeśli nadal chcesz próbować.
|
|
|
nie chcesz być ? ok, nie ma sprawy, to tylko mała korekta całego mojego życia.
|
|
|
tak bardzo tęsknie, ale ci tego nie powiem.
|
|
|
i ta niepewność która mnie tak rozpierdala od środka.
|
|
|
już dawno przestałam oczekiwać od ciebie czegokolwiek
|
|
|
A za 30 lat jak siebie zobaczymy ,przypomnimy swój największy błąd : Nie przyznanie się do swoich uczuć . Mogło być tak pięknie. Mogło
|
|
|
nie pisz. nie pytaj. nie pamiętaj. nic już nie rób, bo ranisz.
|
|
|
Pewnego dnia źle się poczułam. Poszłam do lekarza. Zbadał mnie i powiedział - To nic poważnego! Przepisał lekarstwa. Powędrowałam do apteki. Tam usłyszałam, że recepta jest nie do zrealizowania. Nie rozumiałam. Usiadłam i spokojnie przeczytałam jej treść. "Jego uśmiech - 3 razy dziennie Pocałunki - do utraty tchu Otulić - Jego ramieniem się proszę Kocham Cię - Usłyszeć te słowa, chociaż jeszcze raz z jego ust" Farmaceutka miała rację - nie do zrealizowania
|
|
|
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
|
najleppiej isc sie nacpaac i nachlac zopomniec o wszystkich smutkaach ; (( .
|
|
|
dziewczyno, nie załamuj się przez tego frajera. nie ten to inny, za parę lat będziesz się śmiała, że mogłas się kochać w takim chłopaku jak On. mimo tych wszystkich wspólnych chwil, On ma wiele wad, których przedtem nie zauważałaś, ale On na prawdę nie jest ideałem, tylko przeciętnym chłopakiem - i uwierz że na świecie jest takich tysiące.
|
|
|
|