|
naacpaanaamuzykaa.moblo.pl
i chcę być tą najważniejszą rozumiesz? tym jebanym numerem jeden. oczkiem w głowie. diamentem za którego byłbyś w stanie oddać wszystko
|
|
|
i chcę być tą najważniejszą, rozumiesz? tym jebanym numerem jeden. oczkiem w głowie. diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko
|
|
|
wieczorem, jadąc samochodem, słuchając paznokci od małpy, znowu o tobie pomyślałam. nie wiem dlaczego, ale tak po prostu. napisałam ci 'hej, co tam?' a po wysłaniu zrozumiałam, że to było zajebiście głupie. raport nie dochodził. ulga. kiedy wróciłam do domu, usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę. spojrzenie na telefon - raport. - tylko żeby nie odpisał - pomyślałam. i co? spełniło się. dziękuje, że nie musimy znowu tego zaczynać przez moją chwilę słabości ♥ /
|
|
|
kiedy miałam sześć lat, moja kuzynka powiedziała mi, mocno przytulając: może kiedyś będziesz miała to szczęście, że będziesz suką i nigdy nikogo nie pokochasz. - nie wiedziałam o co jej chodzi. wtedy nie, teraz wiem.
|
|
|
twoją największą zaletą jest to , że potrafisz mnie zainteresować nawet kiedy milczysz . niestety ja nie potrafię tego zrobić w żaden sposób .
|
|
|
i żeby mieć tą pewność, że mam osobę, do której mogę zadzwonić w środku nocy tylko dlatego, że miałam zły sen. żeby mieć tą pewność, że On zawsze odbierze i pomimo późnej pory będzie ze mną rozmawiał.
|
|
|
` Szara codzienność, na ulicach znieczulica... `
|
|
|
teraz nawet zwykły uśmiech zdaje się być przesiąknięty ironią.
|
|
|
Masz najmniej do gadania, a pierdolisz najwięcej.
|
|
|
NIE PALĘ, ale jeśli kiedykolwiek zobaczysz mnie z papierosem w dłoni wiedz, że nie radzę sobie z życiem...
|
|
|
zisiaj w szkole myślałam, że nie wyrobię ze śmiechu. przyszedł chłopak, który podobał mi się od kilku miesięcy. kumpela szepnęła do mnie ' ej, patrz. twój przystojaniacha jest za tobą. ' odwróciłam się i zobaczyłam ufo. normalnie k_rwa ufo.obciął się i wyglądał gorzej niż śliwki w bakłażanie. totalna żenada. z powagą wypchnęłam z siebie słowa ' ymm. idę do łazienki. zaraz przyjdę. ' nie chciałam mu robić przykrości, ale w końcu podeszłam do niego i powiedziałam ' nie wiem jak ci to powiedzieć.. to znaczy.. wyglądasz jak łysa pała i.. no.. ' w tym momencie mi przerwał i powiedział ' wiem, ale ta cała łysa pała cię kocha. żadna laska nie odważyła się tego powiedzieć mi prosto w oczy. każda się śmiała do innej. właśnie taką cię chcę. szczerą, uśmiechniętą i brudną od masła. a tak, właśnie miałem ci powiedzieć, że się upierdzieliłaś kanapką. ' uznałam, że szczerość jednak popłaca
|
|
|
` wiem jak to jest, gdy na nikim nie zależy, żyjesz, bo żyjesz, a tak naprawdę leżysz...
|
|
|
on był matematykiem, ona była nieobliczalna.
|
|
|
|