 |
myszka23101.moblo.pl
przychodzi w życiu moment kiedy zaczyna do nas dochodzić że zależy nam na kimś za bardzo. stanowczo za bardzo. zbyt przywiązujemy się do danej osoby. zaczynamy się ba
|
|
 |
przychodzi w życiu moment, kiedy zaczyna do nas dochodzić, że zależy nam na kimś za bardzo. stanowczo za bardzo. zbyt przywiązujemy się do danej osoby. zaczynamy się bać, że po raz kolejny będziemy tego żałować. wiemy, że nic dobrego z tego nie wyniknie, a konsekwencje które przyjdzie nam ponosić, są niezwykle bolesne. zaangażowanie się w znajomość i poświęcenie dla drugiej osoby, a czasami nawet oddanie się jej, niesie za sobą wiele ryzyka. właśnie wtedy nachodzi kulminacyjny moment, kiedy zadajemy sobie pytanie czy warto. czy te wszystkie nieprzespane noce pełne przemyśleń, są warte związków między ludzkich. związków pełnym zakłamania i podłości. wbrew naszemu rozumowi. według naszego serca. serca, które jest marnym doradzą. nie zważającym na późniejsze konsekwencje
|
|
 |
i zjebała to. tylko dlatego, że obawiała się bólu jaki potem przyjdzie jej za to zapłacić.
|
|
 |
namieszał mi w głowie, oczarował i uciekł z bananem na tej jego słodkiej mordzie.
|
|
 |
nie jest fajnie, kiedy `przyjaciele` nie mają dla ciebie czasu .
jeszcze mniej fajnie jest, kiedy dziwnym trafem nie mają go tylko dla ciebie..
|
|
 |
A słowa "nigdy więcej nie zaufam mężczyźnie" teraz wydają się bezsensu.
|
|
 |
w końcu idziesz zmyć całą tapetę. spoglądasz w lustro, widzisz swoją naturalną, zmęczoną twarz. nie chcesz na nią patrzeć, pospiesznie wycofujesz się do łóżka. starasz się nie dopuszczać do siebie tych wszystkich myśli, które ukrywasz przed sobą za dnia. to pochłania zbyt wiele energii. zasypiasz. a potem się budzisz. pędzisz założyć swoją codzienną maskę. tak mija każdy twój dzień. aż w końcu zdajesz sobie sprawę, że nie potrafisz już normalnie żyć, że zatraciłaś siebie, że zapomniałaś kim byłaś, zanim zaczęłaś się okłamywać.
|
|
 |
Jaka radę na życie dałaby pani innej kobiecie? -Kochaj. A młodej dziewczynie? -Kochaj. A dziecku co by pani powiedziała? -Kochaj. Dlaczego właśnie tak? -Bo niczego bardziej mi w życiu nie brakowało i niczego tak nie pragnęłam jak właśnie miłości.
|
|
 |
Czy ja znowu upadłam, czy może już wstałam i cofam się myślami do czasów kiedy leżałam. Kiedy spałam, śniłam, nie myślałam. Byłam wtedy "cichym głosem, upływającą wodą, liśćmi trącanymi dźwiękiem wiatru". A czym teraz jestem? Czymś nieokreślonym, balansującym na krawędzi nocy i dnia. Nosze imię odrzucenia, jestem uczuciem. Niezmierzonym, nieokreślonym, bez barwy i bez smaku. Niespełnionym.
|
|
 |
Nie mogę nic zrobić, a powinnam tak wiele... Nie odnajduję poprawnej odpowiedzi, gdyż wciąż źle szukam... Nie mogłabym otrzymać prostej wskazówki ?! Rozwiązania nurtującej zagadki ?! Nie teraz, nie w tym przypadku... A jednak snuję plany, odbiegam w marzenia. Czasem nie chcę znać tej rzeczywistości... Zająć się własnymi sprawami.. Przez sekundę być samym z sobą.
|
|
 |
od dzisiaj gówno mnie obchodzi co pomyślą inni . będę wredną suką , która zabiera każdego chłopaka każdej dziwce . będę tak dbać o siebie , że nawet stare dziady na ulicy się za mną obejrzą . będę najbardziej zajebistą laską w całej szkole i każdy chłopak będzie rozmawiał na mój temat z kumplami . od dzisiaj . albo nie .. od jutra .
|
|
 |
Kolejny raz rozkładam bezradnie ręce, by udowodnić moją słabość do komedii romantycznych , w których koniec końcem jest oczywisty happy end. Momenty znów doprowadzają mnie do rozpaczy i zużycia nadmiernej ilości chusteczek. Te myśli kują jak kaktus ponaglają moje instynkty i tak na prawdę nie czuję nic.
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że życie nie uwzględniło mnie w swoim monologu
|
|
|
|