|
myszka1796.moblo.pl
ej dziunia. tu nie chodzi o to kto więcej pokaże swojego ciała ale o to kto jest mocniejszy i nieźle wyryty. kto zna swoją wartość a nie sprzedaję się z pierwszym le
|
|
|
|
ej dziunia. tu nie chodzi o to kto więcej pokaże swojego ciała, ale o to kto jest mocniejszy i nieźle wyryty. kto zna swoją wartość, a nie sprzedaję się z pierwszym lepszym jebanym lanserem. przyjmij do swojej pustej głowy że przegrasz tą wojnę. przegrasz bo jesteś nikim. /happylove
|
|
|
najgorsze jest to, gdy opuszcza Cię przyjaciel. po tylu wspólnych odjebach, nocach, dniach, łzach, śmiechu, smutku, radości, szczęścia czy depresji. najgorsze jest to jak wymienia Cię na innych, nowszych. tych popularnych, znanych w całym mieście, bo Ty po prostu może jesteś już nudna. zajebiste uczucie, co nie?
|
|
|
Szanuj ją, bo jest jedną z tych, których nie może mieć każdy.
|
|
|
mniej cierpieć nie mogę. bardziej nie mam już sił.
|
|
|
klasyczne kłamstwa chłopaków 1. jestem zajęty 2. muszę to przemyśleć, 3. nic nie piłem, 4. to tylko koleżanka.
|
|
|
są ludzie po których odejściu pozostaje coś ponad wspomnienia.
|
|
|
jeśli będziesz trzymać z całych sił moją dłoń, nie będę się bać.
|
|
|
odszedł, zostawiając mnie z chorymi wyrzutami sumienia. wyszedł, głuchy na moje wyjaśnienia. nie reagował na przeprosiny. patrzyłam w nieznajome mi już źrenice, miałam przed sobą innego człowieka. osuwał się mimowolnie, kiedy próbowałam zbliżyć swoją dłoń do Jego ramienia. mówił zachrypniętym głosem niesklejające się ze sobą słowa. gdy przekraczał próg, zatrzymał się na sekundę i jakby do powietrza, nie do mnie, krzyknął, że kocha.
|
|
|
mówiła, że ma dość facetów. zaręczała, że się nie zakocha przez minimum rok. obiecała sobie, że nie zwiąże się z nikim, popierając to przypuszczeniem, że w jej zasięgu nie ma już żadnego osobnika płci przeciwnej, który nie jest sukinsynem i który byłby w stanie zdobyć jej serce. i nagle bach, wielki jeb w jej klatkę piersiową i podświadomość. pojawił się, a ona oddała Mu się do cna.
|
|
|
nie lubię, kiedy tylko na dźwięk Twojego imienia mimowolnie się uśmiecham. nie cierpię tego jak tracę oddech, gdy mierzysz mnie tym cudownym spojrzeniem. nie znoszę Cię, głuptasie. nie znoszę, a tak wiele oddałabym, żeby teraz, właśnie w tym momencie, słyszeć Twój głos, napawać się Twoją obecnością.
|
|
|
zrozumieć siebie. ułożyć uczucia. zacząć żyć.
|
|
|
|