|
myimmortal.moblo.pl
Uśmiechała się. Bawiła się wszystkimi. A tak naprawdę nie umiała o nim zapomnieć.
|
|
|
Uśmiechała się. Bawiła się wszystkimi.
A tak naprawdę nie umiała o nim zapomnieć.
|
|
|
- tak bym chciał, żeby Ona kiedyś zasnęła koło mnie.
- nie dziwi mnie to.
- wiesz, że jest to najsłodsze, co może się stać?
- wiem, zwłaszcza jeśli nie planuje się zasnąć. jedynie leży się obok siebie. i nagle po prostu porywa Cię sen. a potem się budzisz i pierwszym co widzisz, rozglądając się, jest twarz osoby, którą kochasz.
- mam łzy w oczach.
- ja też. tym bardziej, że to przeżyłam i cholernie za tym tęsknię.
|
|
|
- Wiem, że Go kochasz.
- Już Go nie kocham.
- A mówiłaś, że jak Ci się śnił, to się popłakałaś.
- Bo ja kocham tego chłopca z moich marzeń.
|
|
|
Ona zatrzymuje się w kawiarni, żeby odpocząć. Siedzący w oknie mężczyzna czyta książkę, gryzmoląc coś pieczołowicie na marginesach. Chciałaby mieć taką książkę. Taką, którą by mogła nosić z sobą, robić notatki między wierszami, zaginać rogi ulubionych stron. Która by się jej ofiarowała, nadając światu sens. Otworzyłaby tę książkę na dowolnej stronie i znalazła odpowiedzi na swoje pytania. Coś w rodzaju Biblii.
|
|
|
- co ty tu robisz?
- przecież tęskniłaś. to jestem.
|
|
|
Odeszła bez słowa, a On nie mógł tego zrozumieć. Tego, że odeszła. I tego, że bez słowa.
|
|
|
Wiecie jak to jest - wypalać wieczorami kilka papierosów, oddychać muzyką angel'ego millano i wierzyć, że jutro nadejdzie o wiele szybciej niż w rzeczywistości. Znacie to rozczarowanie, gdy nie nadchodzi - ani jutro, ani On.
|
|
|
"-Dlaczego jesteś szczęśliwy? Przecież straciłeś wszystko: dom, rodzinę, pracę, przyjaciół. Do kogo się uśmiechasz?
-Stoi tam co ranek z kubkiem ciepłej kawy w ręku. Pocałunek w usta i granatowe oczy. Odgarniam jej włosy, w kolorze nocy dotykając jej twarzy. Nie uśmiecham się. W południe znika zabierając ze sobą zapach wiosennego bzu.
-O kim mówisz?
-Późnym wieczorem powraca znowu. Ma na sobie różane szczęście, którym mnie częstuje. Ubiera mnie w swoje ciało, w którym zatapiam się zmysłowo, odchodząc tam, gdzie na świecie jesteśmy tylko we dwoje. Tańczy rozkosznie mając mnie w sobie do muzyki wiatru i północy. Potem mówi o o uczuciu, które zmienia każdego człowieka, w nic nie wartą zbyt wrażliwą istotę.
- O miłości?
-....
-Oszalałeś?
-Nie. Kocham."
|
|
|
Jak on by to nazwał? Urażona duma. Zranione ambicje. Skrzywdzona godność. Splamiony honor. Jak nazwała by to ona? Złamane serce.
|
|
|
Wiedziała, że te myśli będą tak samo bolesne jutro i we wszystkich jutrach jej życia.
|
|
|
jej nie kochał. Chciałaby żeby było inaczej. Lecz co mogła
zrobić? Nic. Marzyła by się obudzić i żeby było tak jak kiedyś
. Kiedy byli razem. Beztrosko darzyli się uczuciem. Pokochała Go
jak nikogo innego. Lecz On nie odwzajemnił uczucia. Kochał ją.
Ale nie tak jak Ona. Nie do końca życia...
|
|
|
bo ta księżniczka chciała być dla kogoś ideałem...
|
|
|
|