|
Ja wiem,że już zawsze będę o nim pamiętać,wiem,bo jest raną,tak kurewsko głęboką raną,która nie daje już rady,sama z siebie odnawia się na nowo,niee,to ja ją odtwarzam,jak wspomnienia,gdy zaczyna się powoli goić ja od nowa ją rozdrapuję,gdy tylko myślę,że już zapominam,tak naprawdę czuję,że chcę pamiętać.Nawet teraz gdy mam kogoś nowego,ten pan,który podeptał moje serce,wciąż gdzieś siedzi w mojej głowie i choć często się uśmiecham i jestem szczęśliwa - wiem,że to co było najszczerszą prawdą było w nim.Ta nienawiść którą do niego czuje nie pozwala mi do końca cieszyć się tym,co teraz mam - a mam wszystko to,czego brakowało mi w nim.
|
|
|
Wspinasz się na szczyt tylko po to by za chwilę spać i z krzykiem zwijać się z bólu bo byłaś tak głupia, że wcześniej nie wpadłaś na to, że i tak Ci się nie uda
|
|
|
piszesz, dzwonisz, spotykamy się, wszystko ok ale ja nie wiem czy czujesz do mnie właśnie to co ja do Ciebie. czy te wszystkie Twoje słowa są prawdziwe?
|
|
|
Pamiętasz, kiedyś mogliśmy pisać ze sobą całymi dniami, a teraz jest nam trudno rozwnąć temat zaraz po "siema". Nie mogliśmy wytrzymać dnia bez rozmowy, a teraz mija kilka dni zanim znów ze sobą pogadamy. Wiem, że wiele się zmieniło, ale nie wierzę, że aż tak przestało nam zależeć. Te rozmowy to jedyne co miało nas łączyć, gdy dzieliła odległość
|
|
|
Kim był dla ciebie? - zapytał. Zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był...? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. Ona, twarda dziewczyna, licząca zaledwie kilkanaście lat, dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko za ukochanym pluszowym misiem.
|
|
|
-Puk, puk. -Kto tam? -To ja, Tęsknota. - Dlaczego znów do mnie przyszłaś? -Ja zawsze z Tobą będę. -Dlaczego? -Bo wiem, że Go Kochasz. -Masz rację.. Kocham. -Ale nie mogłabyś zniknąć? -Wiesz dobrze, że nie. -A Ty wiesz, że zawsze mam Nadzieję. -Masz ją dzięki mnie. - Ale dzięki Tobie jest też Smutek. -Nie, to nie jest Smutek. -W Twoim przypadku nie jestem Smutkiem. Dla Ciebie jestem pewnym fundamentem. -Co masz na myśli? -Spójrz, gdybym nie przyszła Ty nie czułbyś tego co czujesz.
|
|
|
-Więc chodź, wezmę Cię za rękę i nauczę Cię kochać tak jak ja kocham Ciebie
|
|
|
|