|
nie chciałam wiele, chciałam byś po prostu był
|
|
|
mówisz, że kochasz patrząc na inną
|
|
|
nie wyobrażam sobie, że inna mogłaby mieć Cię teraz na wyłączność
|
|
|
dlaczego wciąż mi to robisz? dlaczego wciąż ranisz? dlaczego wciąż otwierasz te same rany, dlaczego?
|
|
|
nie usłyszysz więcej o mnie, nie ujrzysz mnie w tłumie, nie dotkniesz mojej dłoni, nie pocałujesz, nikt Ci o mnie nie wspomni, zniknę, zniknę tak daleko jak zniknęły Twoje uczucia do mnie
|
|
|
i choćby każdy był przeciw nas, ja nigdy nie odpuszczę
|
|
|
myślisz, że go to obchodzi? myślisz, że chociaż RAZ przeszłaś przez jego myśli w ciągu dnia, nocy? myślisz, że patrząc na inne wciąż jego serce bije tylko dla Ciebie? myślisz, że wciąż na Ciebie czeka?
|
|
|
nie wywierajmy dzisiaj presji, nic już nie zmienisz
|
|
|
wiem doskonale co czujesz, gdy rozwala Cię od środka
|
|
|
dziś już nie patrzysz na mnie, tak jak patrzyłeś wczoraj
|
|
|
te cholerne poczucie bezsilności, kiedy nawet nie wiem co w tym momencie robisz...
|
|
|
zbyt wiele wspólnych wspomnień, by nagle żyć osobno
|
|
|
|