Widziałam w twoich oczach strach,
To przerażenie powiedziało wszystko,
Wyciągnęłam do ciebie rękę,
Chyba byłam zbyt blisko,
Poczułam twoje ciepło,
Które ciągle się ulatniało,
Nawet promienie słońca nic nie pomogły,
Pojawiałeś się, co noc w moich snach,
Znikałeś wraz z przebudzeniem,
Zachowałam twoje wszystkie słowa,
Które co wieczór dogrzewałam,
Wierzyłam, że wrócisz,
Biedaczka naiwna ze mnie,
Było już za późno,
Nie mogłam cofnąć czasu,
Nawet gdybym go dogoniła,
Najgorsza była pamięć,
Wiedziała o każdym naszym spojrzeniu,
Wiedziała o tamtej nocy,
I o tamtym dniu,
Teraz oboje tego żałujemy,
Chciałam oprzeć się o twoje ramie,
I spadałam napotykając pustkę,
Nikt miał nas już nie zobaczyć,
Może spotkamy się po tamtej stronie lustra,
I znów poczułam ten chłód,
Tym razem było go o wiele za dużo,
Wreszcie nadszedł oczekiwany koniec...
|