|
mononoke.moblo.pl
Masz przejebane... nie zauważyłeś palancie mojego napisu na dupie 'nie dotykać!' mononoke
|
|
|
Masz przejebane... nie zauważyłeś palancie mojego napisu na dupie - 'nie dotykać!' / mononoke
|
|
mononoke dodał komentarz: |
18 września 2010 |
mononoke dodał komentarz: |
18 września 2010 |
|
Chodzi o akceptację tego, co nas różni.
|
|
|
`Chcę umieć mówić ludziom, których uwielbiam, że są cudowni, niesamowici i że bez nich nic...`
|
|
|
`Milczeliśmy przez chwilę. Poczułam, że czas już iść, a może i On
pomyślał o tym samym. Ale na stoliku stały dwa kieliszki wina – dobry pretekst,
by zostać razem...`
|
|
|
" `To nie na niego jestem zła. Przez długi czas akceptowałam miłość z drugiej ręki i drugiego gatunku, bo nie miałam odwagi zażądać dla siebie lepszej. Oszukiwałam nas oboje. Użyłam kłamstwa, by go usidlić, a żalu i poczucia winy, by go do siebie przywiązać. Uzyskałam tyle, że oboje jesteśmy nieszczęśliwi. Muszę nas uwolnić, nim będzie za późno...` "
|
|
|
" `Kolejny poranek kiedy powinnam dostać pochwałę, że nadal żyję.
Nie zagłodziłam się, nie utopiłam w wannie, nie wzięłam nic na sen i nie zapiłam tego wódką. Nie zapiłam się tak ogólnie, nie wlazłam pod pędzący autobus. Kolejny poranek kiedy moi znajomi i mój psychiatra powinni przysłać mi wielki bukiet kwiatów z karteczką:
Jesteśmy dumni, że sobie radzisz!` "
|
|
|
" Wiem, że nie wiesz nic o mnie na pewno... "
|
|
|
" `Pewnego dnia, jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę. Będzie miły i rodzice bardzo się ucieszą. Przez pierwszy rok będziemy się kochać bez ustanku, potem coraz rzadziej i rzadziej. Kiedy zaczniemy mieć siebie dość, zajdę w ciążę. Wychowanie dzieci, praca, spłata kredytu będą trzymały nas razem. Po jakiś 10 latach mąż wda się w romans, bo ja będę zbyt zajęta i zmęczona. Dowiem się. Zagrożę, że zabije jego kochankę i siebie. Przetrwamy to. Po kilku latach znów zacznie romans. Udam, że nic nie wiem, bo szkoda będzie czasu na próżne awantury. I tak doczekam ostatnich dni marząc raz, żeby moje dzieci miały życie jakiego ja nie miałam, a kiedy indziej ciesząc się, że stają się moją kopią. Jest dobrze, naprawdę...`
"
|
|
|
" `Jako dzieci boimy się ciemności. Potworów, które czają się gdzieś pod łóżkiem, w szafie, w korytarzu. Jako trzy-, cztero-, a nawet sześcioletni malec wymyślałam sobie takie potwory. Bardzo chciałam, żeby były w tej ciemności. Wolałam, żeby czaiło się tam jakieś zło, ktoś kto będzie chciał mnie zabić, zjeść, udusić, albo nawet lekarz ze strzykawką, niż nikt. Świadomość, że nikogo w tej ciemności nie ma, była gorsza. Może to tego właśnie się obawiałam. Obawiałam się, że w ciemności jest nic. Słowo, które mnie przeraża...` "
|
|
|
Potrzebowała kogoś, kto chwyci ją za dłoń i powie: ‘Nie powinnaś!’
|
|
|
|