Jak mogłeś tak długo oszukiwać mnie i siebie? Jak mogłeś mówić, że czujesz się jak w niebie? Jak mogłeś? Odpowiedz na to proste pytanie... Jak mogłeś tyle czasu mówić do mnie "kochanie"?
dochodzę do wniosku, że najrozsądniejszym wyjściem, byłoby Cię, zabić. świadomość, że pozbyłam się Ciebie, na własne życzenie, jest bardziej satysfakcjonująca, niż ta, że odszedłeś, pomimo mojej woli.