|
mon1k4.moblo.pl
szkoda że nie potrafię śpiewać a szarpać nerwy wybacz nie pokażę Ci nieba jak tarcza z Nebry.
|
|
|
szkoda, że nie potrafię śpiewać, a szarpać nerwy, wybacz nie pokażę Ci nieba jak tarcza z Nebry.
|
|
|
lepiej dać coś z siebie, potem zgarnąć całą pulę, tu uśmiecham się czule, wysuwam środkowy palec, tym co chcieli zaszaleć, a przebrali miarę.
|
|
|
seks, kurwy, dragi – prawda dla zakochanych!
|
|
|
dziś szkoła uczy, ale nienawiści, agresji, arogancji - zwłaszcza do religii, tu nie ma reguł, w tym peletonie biegu, sam staniesz się ofiarą polowania na szpiegów.
|
|
|
szukaj mnie w zakamarkach pamięci, tutaj jest mój obraz ukryty, patrz na mnie spod powiek zamkniętych, żeby te wspomnienia nigdy nie znikły.
|
|
|
czasami śnię, me sny tak rzeczywiste, że boję się, że pan może nie istnieć.
|
|
|
pijani, nie tyle winem, co uczuciami.
|
|
|
jest tu miejsce na nieco gry jak w małym teatrze, czas szybko mija, kiedy na ciebie patrzę, dla Ciebie zaćmię ten smętny bezlik, wykwintnym blaskiem dziwnie pięknych syntezji.
|
|
|
ostatniej nocy - nie myliłeś się myśląc, że możemy sobie pomóc, ostatniej nocy - dla mnie chwile zawisną w powietrzu na wieczność, ostatniej nocy - jeszcze do ciebie wrócę, obiecałam ci to już, ostatniej nocy - ostatniej nocy kochałeś się ze śmiercią.
|
|
|
cała sala kołysała się w takt twoich bioder, niejeden dałby za nie świat, bo ich ogień wabił spojrzenia, lecz zamieniał ćmy barowe w popiół.
|
|
|
tym razem nikt się nie pomylił, choć dziś wieczór się odkryli to nie decyzja chwili, są tu, bo tak chcą, ona ma go a on ma ją.
|
|
|
jakie spanie?! tego nie ma w planie! filmu urwanie, jutro amnezja - tak się stanie.
|
|
|
|