[mojtlen] Obudziła się ze łzami w oczach. Otwarła balkon. Chłodny wiatr muskał jej skórę i włosy.Wzięła ze sobą ich zdjęcie.. Szeptała - Udawałeś. Perfekcyjnie udawałeś. Serce biło jej jak szalone. Czuła nienawiść i bezradność. Cholerną bezradność, której nie potrafiła ogarnąć. Usiadła na zimnych płytkach i płakała.. Wiedziała, że to co było między nimi nie wróci..
|