wchodzę do szkoły, widzę ciebie jak gadasz z laską, której nienawidzę. pomyślałam sobie 'aha, on sie z nią koleguje. spoko' - minęły dwie lekcje, wychodzę z koleżanką na przerwie przed szkołę, znów widzę, że z nią gadasz. pytam się kumpeli o co kaman z wami. a ona 'on z nią chodzi' . wytrzeszczyłam oczy gapiąc się na nią jak na debilkę, i powiedziałam zwykłe 'aha'
a w myślach tylko to ' no zajebiście, wczoraj jak pisaliśmy to nazywał mnie swoim słoneczkiem i zapewniał mnie, że nie ma nikogo na boku, a tu kurwa sie okazuje że kręci z tą suką'
|