- Wypuściłam szczęście...
- Jak to wypuściłaś szczęście ?
- Nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie...
- A jak wyglądało ?
- Było trochę wyższe ode mnie i miało brązowe oczy
miłość, marzenia, uczucia i myśli, jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt,
by żyć, by być, by istnieć dla szczęścia
teraz ty i my, czyli ludzie po przejściach.