 |
minimum4znaki.moblo.pl
Boże pomóż...bo mi sumienie pieprzy jak mam na siłę sobie świat tandetą ulepszyć jestem tym co chce spać a nie węszyć za szczęściem. Dla ciebie hajs dla mnie czas m
|
|
 |
Boże pomóż...bo mi sumienie pieprzy, jak mam na siłę sobie świat tandetą ulepszyć, jestem tym co chce spać, a nie węszyć za szczęściem. Dla ciebie hajs, dla mnie czas, myśli są piękne...dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem, tego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepsze..
|
|
 |
Boże pomóż...bo mi sumienie pieprzy, jak mam na siłę sobie świat tandetą ulepszyć, jestem tym co chce spać, a nie węszyć za szczęściem. Dla ciebie hajs, dla mnie czas, myśli są piękne...dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem, tego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepsze..
|
|
 |
zastanów się dobrze . jeśli teraz odejdziesz pewnie zawali się mój świat , pewnie będę płakała , pewnie będzie bardzo źle , ale za jakiś czas się pozbieram . powrotów nie będzie .
|
|
 |
to nie tak , że się poddałam . po prostu daję spokój , bo to nie ma żadnego sensu , a niedługo nie będzie miało znaczenia .
|
|
 |
i niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi kiedy widziałam jak świeci się okienko z Twoim imieniem na pasku zadań
|
|
 |
lubię patrzeć na Ciebie , kiedy jesteś taki samotny , liczę na to , że może w końcu powiesz `potrzebuję Cię , wróćć proszę ! `
|
|
 |
nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim. ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił
|
|
 |
- Dlaczego nie możemy spróbować ? - zapytał - Boisz się miłości ? - Nie, boję się raczej jej braku w nas..
|
|
 |
Nienawidzę Cię za to, że gdy się uśmiechasz miękną mi kolana. Nienawidzę za to, że na dźwięk Twego głosu drżą mi ręce. Nienawidzę za to, że nadal łamiesz mi serce.
|
|
 |
kochany Święty Mikołaju przynieś mi lalkę.! - a mi sanki.! - a Ty czego chcesz dziewczynko.? - ja.? ja chcę tylko odzyskać utraconą nadzieję , wiarę w miłość i drugą połówkę swego serca.
|
|
 |
gdybym wiedziała że ten ostatni raz wtedy trzymałeś mnie za rękę, może potrafiła bym sprawić by zmienić bieg wydarzeń i by nasze dłonie pozostały jednością na zawsze już....a tak odszedłeś bez pożegnania, bez otarcia łez z moich policzków...tak cicho i szybko...tak jak by miłość nie znaczyła nic....Bóg sądził że tak lepiej??? miał dla nas inne plany??? nie wiem....nie chce wiedzieć....chce jeszcze choć raz trzymać Cię za rękę...
|
|
 |
któregoś dnia zaczniesz prosić mnie na kolanach `pokochaj mnie znów` a ja odejdę ...Ty mnie tego nauczyłeś
|
|
|
|