 |
minimum4znaki.moblo.pl
stałam pod Twoim domem strasznie lało przemokłam do suchej nitki chociaż w ogóle mi to nie przeszkadzało. Gapiłam się i miałam nadzieję że wypuścisz kota na dwór że
|
|
 |
stałam pod Twoim domem, strasznie lało, przemokłam do suchej nitki, chociaż w ogóle mi to nie przeszkadzało. Gapiłam się i miałam nadzieję, że wypuścisz kota na dwór, że będziesz chciał zobaczyć co dzieje się na świecie i zerkniesz przez okno, a wtedy ja udałam, że się potknęłam. ty podbiegłeś pytając, czy nic mi nie jest i spojrzałeś w moje oczy przepełnione tęsknotą. Okryłeś mnie swoją pomarańczową bluzą i odprowaziłeś do domu. A ja powiedziałam Ci, jak bardzo mi na Tobie zależy, jak bardzo Cię kocham...
|
|
 |
Spadaj, spadaj, spadaj, spadaj, spadaj, spadaj, spadaj, spadaj, spadaj ! Albo nie, zostań jeszcze chwilkę.
|
|
 |
zauważyła, że na myśl o nim serce bije jej mocnej ..
|
|
 |
i potrzebuję jakiś środek antymotylniczy, bo te skubane robaczki znowu urządziły sobie w moim brzuszku imprezę zamkniętą
|
|
 |
bo jednak chciałabym powspominać tamte chwile razem z Tobą ..
|
|
 |
I: Kochasz Go ? S: taa... I: to walcz o Niego !!! S: próbowałam...nie raz, nie dwa. I: i co ? S: nie mam siły opowiadać. NIgdy nie wygram. I: kurvaa, walcz bo Ci jebne !
|
|
 |
pamiętam dokładnie ten sen. kiedy chciałam uciec od tamtego miejsca zostałam postrzelona, powoli umierałam. a chciałam uciec tylko dlatego, żeby być od niego daleko. umierałam z miłości. a mimo to mówiłam wszystkim, że gdybym nie zdążyła, to mają mu powiedzieć, że naprwde mocno go kochałam.
|
|
 |
a i chcąc nie chcąc zostałeś nominowany do odejścia z mojego życia, i nawet już nie będe wysyłać sms'ów, żeby Cię uratować.
|
|
 |
Przestała marzyć. Jak człowiek nie marzy - umiera.
|
|
 |
A więc ja umarłam ? bo przecież już nie marzę. Już dłużej tak nie mogę. zapisywałam naszą historię już chyba wszędzie, palcem po piasku, nawet wyryłam ją na drzewie, ułożyłam z płatków kwiatków na łące koło ciebie. Dlaczego zawsze na końcu pisałam, że ciąg dalszy nastąpi ? Kurde, chyba wciąż się jeszcze nie pogodziłam, że koniec był tak dawno. A więc Sandro, to koniec.! Czas zapomnieć, że był. Muszę zniszczyć w sobie te cholerne wspomnienia, które wciąż tak mocno ranią. A z serca wyrzucić wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze uśmiechy i te najpiękniejsze spojrzenia. Czas żyć życiem, a nie NIM. Pytanie tylko czy dam sobie radę ? Kurde, nie zamierzałam się w Tobię zakochać, tak po prostu wyszło. podobno mnie zniszczyłeś. podobno przez Ciebie już się nie uśmiecham.
|
|
 |
Kochany, Święty Mikołaju ! niektóre dziewczynki marzą byś przyniósł im lalkę, inne pragną sanki, czy nowy domek dla barbie, wiesz o czym ja marzę ? Chciałabym odzyskać utraconą nadzieję, wiarę w miłość i... i drugą połówkę swojego serca. sentymenralna idiotka.
|
|
 |
Kiedyś byłam inna. Byłam tak po prostu szczęśliwa. Teraz jest inaczej. Wiem, teraz powinnam wybuchnać śmiechem i stwierdzić, że to głupota uzależnić swoją radość od kolesia. Ale to nie tak. Nie jestem tak do końca nieszczęśliwa. Przestałam już prawie płakać po nocach, nie wchodzę już ciągle na jego profil na naszej-klasi. Czy można uznać za podstęp usunięcie jego numeru telefonu ? W moim przypadku tak. niewątpliwie tak. I nie myślę już tak często o nim, a czesem nawet wydaje mi się, że mogłabym być już z kimś innym. Ale to tylko takie złudzenia. Jestem totalnie sama. I chyba nawet...
|
|
|
|