|
mimowszystkorazem.moblo.pl
Łatwo jest mówić 'uśmiechnij się' lecz trudno zrozumieć czemu ktoś płacze..
|
|
|
Łatwo jest mówić 'uśmiechnij się', lecz trudno zrozumieć, czemu ktoś płacze..
|
|
|
Jak wtedy się do mnie uśmiechałeś , w Twoich oczach był blask , teraz on gaśnie
|
|
|
A gdy przechodzę obok Ciebie zycie na chwilę zwalnia. Staram sie nie patrzeć, ale czuję Twoj wzrok na mnie. Podnoszę głowę i nasze oczy się spotykają. Patrzysz jakbyś chciał coś powiedzieć, ale ja odchodzę.
|
|
|
Przecież miałeś być dla mnie kimś więcej niż tylko wspomnieniem.
|
|
|
Gdzieś tam w pamięci mam Twój śmiech. Pamiętam też jeszcze spojrzenie, jakim raczyłeś mnie obłapiać. Gdzieś tam w sercu za Tobą tęsknię.
|
|
|
a kiedy Go obejmowała zamykała oczy ze szczęścia
|
|
|
` Uwielbiała gdy patrzył jej prosto w oczy. cholernie to uwielbiała. właśnie tego potem brakowało jej najbardziej.. tych oczu
|
|
|
do dzisiaj pamiętam, jak to było, całować ciebie i wiedzieć, że mój tylko jesteś.
|
|
|
czułam jego oddech na mojej szyi. tak cholernie drżały mu ręce, cały był w nerwach. złapałam go za dłoń i wyszeptałam, że wszystko będzie dobrze. on znajdzie inną, mniej raniącą ode mnie, dziewczynę. ja pójdę w odwrotną stronę niż on. nie chciał tego słuchać, przytulił mnie mocno. powiedział, że wybaczy mi wszystko to co zrobiłam. że nie muszę przepraszać za zdradę. odpowiedziałam 'nie!', nie mogłabym żyć, ze świadomością, że tak cholernie go zraniłam, a on wybaczył mi wszystko, bo kocha. odeszłam, raniąc go bardzo. 'egoistka, myślisz tylko o swoim sumieniu! zostań dla mnie' - wykrzyczał.
|
|
|
uwielbiałam siadywać ci na kolanach, patrząc prosto w oczy. zauważałam swoją karykaturę w Twoich niebieskich tęczówkach. po chwili ty zaczynałeś całować mnie, a ja wtapiałam się w Twoje usta. nigdy nie przeżywałam lepszych chwil, niż te, w Twoich ramionach.
|
|
|
`nigdy nie zapomnę jego czekoladowych oczu, spuszczonych w dół, a podnoszących się na każdy mój usmiech`
|
|
|
Dziękuję za każdy dzień u twego boku, za każdą godzinę szczęścia, minutę ciszy, sekundę tęsknoty i za wieczność miłości. Dziękuję za każdy namalowany uśmiech, każdą osuszoną łzę, za każde nieporozumienie, bo to właśnie one nauczyły mnie wyrozumiałości i naprawiania błędów, bo właśnie kłótnie i zgody nauczyły mnie miłości. To z Twoją pomocą wykorzystywałam nową szansę na lepsze jutro i to z Tobą przemierzałam kilometry szczęścia. To u Twego boku gubiłem cierpienie tańcząc w deszczu łez.
|
|
|
|