|
miiishii.moblo.pl
.. ale pewnego dnia powiedziała dość . I już nigdy nie uzależni tak bardzo wszystkiego od jednego człowieka .
|
|
|
.. ale pewnego dnia powiedziała dość . I już nigdy nie uzależni tak bardzo wszystkiego od jednego człowieka .
|
|
|
-Masz serce
-Mam.
-To mi je ofiaruj
-Nie, bo je bezczelnie wykorzystasz i zostawisz.
-Nie, a gdyby to możesz mnie zabić.
-Tak i jeszcze chcesz mnie wsadzić z pokaleczonym sercem do więzienia.
|
|
|
-Podaj mi swoją dłoń
-Nie
-Ale czemu ?
-Bo nadejdzie kiedyś dzień w który ją puścisz a ja nie byłabym wstanie tego przeżyć.
|
|
|
Nawet zamiast "Cześć wam" mówiła "Tęsknię za nim". Tak podświadomie.
|
|
|
Czy ja znowu upadłam, czy może już wstałam i cofam się myślami do czasów kiedy leżałam. Kiedy spałam, śniłam, nie myślałam. Byłam wtedy "cichym głosem, upływającą wodą, liśćmi trącanymi dźwiękiem wiatru". A czym teraz jestem? Czymś nieokreślonym, balansującym na krawędzi nocy i dnia. Nosze imię odrzucenia, jestem uczuciem. Niezmierzonym, nieokreślonym, bez barwy i bez smaku. Niespełnionym.
|
|
|
-chyba się zakochałam.
-ludziom takim jak Ty się to nie przytrafia. przecież odpychasz uczucia, nie chcesz ich.
-no właśnie.
|
|
|
'chcę tylko wpleść palce w jego włosy , poczuć jego ciepło i przez chwilę być cholernie szczęśliwa '
|
|
|
jak jedna przygnębiająca chora myśl potrafi zarazić swoim pesymizmem tysiące tych, które powodują radość .
|
|
|
Jakby widziała go po raz pierwszy, jakby był jej tajemnicą,
i dziwnie było dzielić się nim z całym światem.
Teraz czuła się podobnie - wyglądał tak obco,
a jednocześnie tak znajomo.
|
|
|
To nie było tak, ze on jej nie kochał
czy coś..
Ta miłość po prostu nie miała szans na przetrwanie..
Czasem trzeba się pogodzić ze stratą
nie walczyć w czymś z czym nie mamy szans..
Trzeba podnieść się i na nowo uwierzyć w miłość czystą prawdziwą i magiczną ...
Nie można jej skreślać tylko przez jedno potknięcie ...
|
|
|
I zawsze gdy na Ciebie spojrzę będę widziała siebie w twoich oczach tak jak kiedyś...
|
|
|
- Nie jestem w tobie zakochana, Harry, ani ty we mnie. Ale potrzebuję ciebie, tak jak ty mnie potrzebujesz. Potrzebujesz mnie teraz, w tej chwili, bo jesteś zrozpaczony i trzeba ci pchnięcia, które wtrąciłoby cię do wody i przywróciło życie. Potrzebujesz mnie, żeby nauczyć się tańczyć, śmiać się i żyć. Ja natomiast potrzebuję ciebie, nie dzisiaj, później, do czegoś również niezmiernie ważnego i pięknego. Kiedy już będziesz we mnie zakochany, dam ci mój ostatni rozkaz. I ty go spełnisz, a to będzie dobre dla ciebie i dla mnie.
|
|
|
|