|
miiishii.moblo.pl
Ja + Ty = Error 404. x
|
|
|
-Czy ja śnię.? -Nie ... -Więc dlaczego tu jesteś.? -Bo mnie potrzebowałaś... -Ale.. -Tak , kocham Cię.. :*
|
|
|
Skasowałam go z listy gg, naszej klasy,z telefonu, a cholera z serca nie potrafię.
|
|
|
i tak cholernie jestem dumna, gdy wiem , że możesz mieć każdą,a przytulasz właśnie mnie.
|
|
|
"...musieliśmy się kochać już od dawna, jeszcze się nie znając i zanim się jeszcze spotkaliśmy..."
|
|
|
zastanawiam się dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem,
przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze.
może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre..
|
|
|
Gdy na naszym ciele jest zadrapanie to szczypie nas. W ten sposób cały czas o nim myślimy. Z czasem robi się strup i ból ustaje, jednakże jeśli zbyt szybko chcemy pozbyć się jego, rana znowu zaczyna krwawić. Później zostaje pewien ślad- blizna.
Wyschnięty strup po jakimś czasie sam odpada, bez boleśnie. Nie pozostawiając żadnego śladu.
Ty właśnie jesteś taki zadrapaniem, tylko nie pamiętam jak się skaleczyłam, musiało to być bardzo dawno. Zrobił się świeży strup, który wiele razy był podrażniony i odpadał. Sprawiało to ból, za każdym razem znowu leciała krew i na nowo zasychała. Starałam się uważać na to, by spokojnie mógł sam odpaść. Teraz właśnie jest już stary, wyschnięty. Ledwo się trzyma, chce odpaść ale nie może. Coś go trzyma.. Pod nim widać ślad. Blizna która na zawsze będzie widoczna, tą blizną są wspomnienia związane z Tobą. Niestety jeszcze jakąś częścią siebie siedzisz we mnie i nie mogę się Ciebie pozbyć. Mam nadzieje, że strup prędko odpadnie a blizna z czasem stanie się mniejsza..
|
|
|
nocna godzina. kawa jest zimna, a ja staram się rozróżnić wczoraj od dziś bo nie pamiętam już kiedy kładłam się spać, a kiedy budziłam się ze snu.
|
|
|
Po raz pierwszy napis na papierosach " palenie zabija "
brzmiał jak obiecująca zachęta `
o tak.
|
|
|
opowiedziałabym ci o nim wszystko, ale wtedy ty także byś się w nim zakochała
|
|
|
niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić.
naszych problemów nie rozwiąże już telefon.
|
|
|
"Nadszedł czas, by otworzyć okna i przewietrzyć dom, uwolnić do od duchów zimy i ciemnych dni, wstawać razem z ptakami i chodzić na spacery, patrzeć ludziom w oczy, uśmiechać się i pozdrawiać ich, zamiast chować się pod warstwami ubrań ze wzrokiem wbitym w ziemie. Już czas, by przestać chować się w ciemności, podnieść głowę i zmierzyć się z prawdą."
|
|
|
|