dzisiaj ksiądz na realigi gadał o miłości...Jaka to ona wspaniła,żebyśmy kochalii dawali sie kochać,że miłość jest kluczem do szczęścia. Nagle wstałam i zmierzałam ku drzwiom...-a Ty dokąd?- Nie wiem... Ide bo mam dosyc słuchania tego pierdolenia głupot, na temat miłości.-Dlaczego tak mówisz?-Bo tak na prawde to każdy się wymandrza... A wszyscy tu w klasie z ksiedzem na czele chuja o niej wiecie...Narzuciłam słuchawki na uszy ,poczym wyszłam z klasy.
|