Gadali przez telefon jak co noc...Nagle ona ni stąd ni zowąd zapytała go :-kim ja dla Ciebie jestem?-yyyyy... jesteś dla mnie ważna ... ale nie można nazwać tego związkiem... to jest coś ...hymm jakby to powiedzeć...-mniej niż związek ,więcej niż przyjaźń .-yy ,nie no mała to jest takie trudne ,wszystko ...spotkamy sie to pogadamy ...-nie wytrzymała musiała się rozłączyć.-a już myślałam ,że powiesz ,że jestem dla Ciebie najważniejsza.-powiedziała cicho do wyłączonego telefonu.-kocham Cię .-Wybuchła płaczem ...
|