|
mellannia.moblo.pl
estem jak Karol Krawczyk nie potrafię sobie wmówic że coś mnie nie boli. Tyle że Karola bolał tylko ząb a mnie rozpierdala serce.
|
|
|
estem jak Karol Krawczyk, nie potrafię sobie wmówic, że coś mnie nie boli. Tyle, że Karola bolał tylko ząb, a mnie rozpierdala serce.
|
|
|
leżała na łóżku , żując gumę i rozmyślała , jakby to było , gdyby nie poznał tej szmaty
|
|
|
Ona Cię nadal kocha. - wygląda na obojętną. - a jak Ty byś się zachowywał, gdyby ktoś kogo kochasz, ranił Cię na każdym kroku.? obnosił byś się z taką miłością.? czy chował ją w sobie, tak jak robi to ona.?
|
|
|
wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego sklepu na dużej przerwie . nie zdążyliśmy przekroczyć progu drzwi wyjściowych , a on od razu otoczył mnie mocno swoim ramieniem . droczył się ze mną całą drogę kurczowo trzymając . kiedy próbowałam przejść na pasach przed szybko nadjeżdżającym samochodem chwycił cholernie mocno mój nadgarstek nerwowo unosząc głos . - chora jesteś ? odwalać możesz jak się tobą nacieszę . - mądrala . - odburknęłam . - i puść mnie , to boli . - przechodząc na drugą stronę ulicy , zesunął dłoń w delikatny sposób z mojego nadgarstka i splutł nasze palce . - teraz lepiej ? . - uśmiechnął się cwaniacko a ja uniosłam nasze dłonie na wysokość oczu . - hmm .. pasują do siebie te nasze ręce . - zerknęłam w jego stronę a On zmarszczył niesmacznie czoło . - ee .. nie . nie pasują - skwitował . puściłam teatralnie jego dłoń udając obrażoną i przyspieszyłam kroku . słyszałam jego cichy śmiech zanim znów rzucił się na mnie obejmując w pół . - tak pasujemy o wiele bardzie
|
|
|
Czemu zawsze piszesz do mnie, kiedy tracę już całą nadzieję ? - demotywatory :)
|
|
|
Taka przyjaźń jest najdoskonalszym prezentem, jaki w życiu mogłam sobie wymarzyć.
|
|
|
uwielbiam luźne spodnie, trampki, rap, miętowe Winterfresh, dzikie pocałunki, nieprzyzwoite zachowanie, przekleństwa. no i gdzie mi tu wyjeżdżasz z 'księżniczką'? proszę Cię, pomyśl.
|
|
|
to nie uśmiech, to skurcz mięśni twarzy.
|
|
|
Funkcjonuję . To dobre słowo na obecny stan rzeczy . Chodzę , mówię , oddycham , staram sie nie płakać , aa czasami nawet próbuję się uśmiechać
|
|
|
Śniłam, że mnie zabrakło, a ty byłeś taki przerażony.
|
|
|
Był moim tlenem, moim narkotykiem. Przez niego nie jadłam, nie spałam, nie mogłam bez niego oddychać, każdy dzień myślałam o nim, był ze mną w snach i towarzyszył mi w każdej codziennej czynności... - Nie było warto... Tak cię skrzywdził. - Nie było warto? Człowiek wytrzyma najgorsze tortury, ale spróbuj mu choć na jeden dzień odebrać tlen. No spróbuj.
|
|
|
Kiedy pierwszy raz spojrzeliśmy sobie w oczy, poczuliśmy głębie szczęścia. To ono wdarło się w nasz życie, ze specifyką zniszczenia, naszej wolności. Ten kierujący nami wzrok , zaprzestał na poczęciu naszej marnej miłości. Która tak naprawdę się nigdy nie zaczęła .
|
|
|
|