 |
melancholy.moblo.pl
I nagle zaczynasz rysować serduszka z tyłu zeszytu z jego imieniem w środku. melancholy
|
|
 |
I nagle zaczynasz rysować serduszka z tyłu zeszytu z jego imieniem w środku./melancholy
|
|
 |
On nie jest już dla Ciebie ideałem. Ideał by Cię nie zostawił. Ideały nigdy nie zostawiają. On nie był ideałem./melancholy
|
|
 |
I chociaż wydaje Ci się to głupie, myślisz o nim coraz więcej aż w końcu uświadamiasz sobie, że to początek zauroczenia, i że już coraz mniej zależy Ci na tym , który złamał Ci serce. Pomału masz go po prostu w dupie, a widok tego następnego polepsza Ci humor./melancholy
|
|
 |
I nagle zaczynasz myśleć o kimś innym./melancholy
|
|
 |
W życiu tak mało mamy czasu na miłość, bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość.
|
|
 |
I cicho przyznaję, że dzisiejszego dnia nie mam dobrego humoru. Dlaczego? Może dlatego, że poranna herbata była za słodka, albo że kierowca w autobusie nie włączył rano ogrzewania? A może dlatego, że gdzieś zgubiłam coś o czym jeszcze nie wiem, albo że zwyczajnie w świecie tęsknie? Nie ważne. W każdym bądź razie nie potrafię się na niczym skupić. Tak jakbym myślami była gdzie indziej. Staram się uciec od rzeczywistości? Owszem tak. A ludzie mówią, że tak się nie da. Guzik prawda. Wszystko się da.
|
|
 |
Najpierw Ci się podoba - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to, z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie, czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną.
|
|
 |
Mam taka nadzieję, że nie komary i nie psy, a wyrzuty sumienia gryzą Cię najmocniej.
|
|
 |
Witam, witam Panią Miłość. Proszę, niech się Pani rozgości. Może herbaty?-zaproponowałam, po czym dolałam do niej trucizny. Niech suka cierpi jak ja parę miesięcy temu, kiedy połknęłam jej cholerny haczyk.
|
|
 |
Wszyscy mężczyźni są tacy sami. Mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać.
|
|
 |
I tylko zbiegi okoliczności ą teraz jakieś takie inne.. Takie jakby specjalne../melancholy
|
|
 |
I chciałabym żeby ktoś powiedział mi co myślę. Bo sama już nie wiem./melancholy
|
|
|
|