|
melancholy.moblo.pl
Ja po prostu nie potrafię powiedzieć Ci 'spierdalaj'.. obojętne czy mnie ranisz czy nie.
|
|
|
Ja po prostu nie potrafię powiedzieć Ci 'spierdalaj'.. obojętne czy mnie ranisz, czy nie.
|
|
|
Zabroń mi, a możesz mieć pewność, żę zrobię to z podwójną przyjemnością.
|
|
|
Nie psuj tego, co masz, pragnąc rzeczy, których mieć nie możesz.
|
|
|
Pierwsza zasada: nie rób niepotrzebnej nadziei, jak nie wiesz, czy Ci zależy.
|
|
|
I to już rutyna. Od kiedy pamiętam, noc w noc kradniesz mi sny.
|
|
|
Trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
|
|
|
O ile lepiej by mi się żyło, gdybym miała pewność, że to jest czegoś warte.
|
|
|
Czasem najtrudniej się przyznać, że coś nas przerasta.
|
|
|
Trzeba coś ze sobą zrobić, coś w sobie znaleźć, czymś się ogrzać, być mniej czekaniem, mniej się rozpadać.
|
|
|
Najtrudniej jest spełnić obietnice złożone samemu sobie. Szczególnie te wypowiedziane szeptem lub pomyślane w tajemnicy przed wszystkimi. Nie ma nikogo, kto mógłby poczuć się rozczarowany lub dotknięty tym, że ich nie wypełniliśmy. Pomijając nas samych i zapominając o naszym sumieniu. Ale my siebie zawsze przed samymi sobą jakoś zgrabnie i przekonywająco usprawiedliwiamy, wymyślając na poczekaniu 'utrudnienia', 'przeszkody', 'niezależne od nas warunki obiektywne' i tym podobne. A sumienie? Sumienie jest jak stal i trzeba je hartować.
|
|
|
Uśmiecham się. I chcę tu być jak nigdy. Tu. Iść jutro do szkoły, wypić herbatę na śniadanie i dobrać się do kanapki już na trzeciej lekcji. Chcę wyjść z domu w tej okropnej zimowej kurtce i kłócić się po drodze z samą sobą, że zima to przecież nie koniec świata. Chcę ujrzawszy jednego z moich, uśmiechnąć się i powiedzieć, że jemu też się uda. Żeby nie skreślał wszystkiego i nie przestawał wierzyć, nawet jeśli wszystko zaczyna się pieprzyć. Chcę brać kolejny oddech jakby to była najwspanialsza rzecz na świecie. Chcę czuć to ciepło w sercu i martwić się, kiedy ktoś wywoła mnie do powtórzenia całej lekcji, bo podobno przeszkadzałam. Ale najbardziej na świecie chcę Jego. Jego uśmiechu, dotyku, głosu, spojrzenia. Chcę rozwiązywać Jego problemy i odczuwać radość, szczęście czy ból wtedy, kiedy On. Chcę być i będę. Obiecuję.
|
|
|
Spójrz, bywamy tak bardzo absurdalni. Za mocno kochamy, za bardzo cierpimy. Jesteśmy w stanie oddać wszystko dla osoby, dla której jesteśmy kompletnie bez znaczenia. A wiesz co jest w nas wszystkich najgorsze? To, że gdy płaczemy, jedynymi osobami, które naprawdę byłyby w stanie otrzeć nasze łzy jest ta, przez którą one właśnie spływają po naszych policzkach.
|
|
|
|