 |
melancholic.silence.moblo.pl
chcesz ze mną chodziić . ? sory wolę czekoladę .
|
|
 |
|
- chcesz ze mną chodziić . ? - sory , wolę czekoladę .
|
|
|
|
, nadal niie wiem, co ja w tobie widzę. twój głupkowaty uśmiiech, słodkie oczka i dołeczki w poliiczkach .
|
|
|
|
`` . CZ III . ! ... - . proszę , obiecaj , że nigdy mnie nie zostawisz . - cicho wyszeptała bawiąc się jego włosami . // . melancholic.silence
|
|
|
|
`` . CZ II . ! ... Poprawiła oceny , mama wraz z tatą byli z niej dumni , co raz częściej wychodziła z przyjaciółmi . Lecz jej ciągle czegoś brakowało , jego codzienny widok wywoływał u niej łzy . Przychodziły takie wieczory kiedy miała zawahania psychiczne . Płakała jak małe dziecko gdy nie dostało tego , czego chce . Chciała to wszystko jak najszybciej odkręcić , kochała go ... Przyszła tam gdzie spędzał najwięcej czasu - skatepark . Była zdenerwowana , ręce zaczęły jej drżeć , oczami wypatrywała go gdzieś w tłumie . Ucieszyła się , gdy go zobaczyła , lecz nie był sam . Był z nią , z dziewczyną z którą pocałował się pod wpływem alkoholu . Nie chciała uwierzyć w to , co zobaczyła . Dla niej był to koniec . Kilka kolorowych tabletek i zapewniła sobie dalszy los . Nagle poczuła miły dotyk na swoim policzku . Otworzyła oczy , słońce " wbijało " się przez okno . To był On , uśmiechnięty , promieniał miłością . To wszystko było snem . Szybko go przytuliła zbliżając usta do jego uszu ...
|
|
|
|
`` . CZ I . ! ... - . proszę odejdź . nie utrudniaj tego mi , tobie , nam . po prostu odwróć się i idź przed siebie zapominając co kiedykolwiek było między nami . Położyła rękę na jego policzku powstrzymując swoje łzy . - idź już . cicho odparła delikatnie go popychając . Patrzyła na niego ze zdziwieniem dlaczego nie jest jej posłuszny . Z nieba spadła kropla deszczu na jej lekko przyrumieniony policzek , chwilę się zawahała i stanowczo wykręcając się do niego plecami odeszła . Błądziła po mieście w strugach deszczu , nie mogła uwierzyć co zrobiła . Odrzuciła go ... tak po prostu . Nie miała już do tego siły , przecież to był tylko jeden głupi pocałunek ... był pijany . nie , nie , nie . non stop wmawiała sobie , że dobrze zrobiła . mógł kontrolować co robi . Jednak w głębi siebie nie była tego taka pewna .Nie chciała już się tym zadręczać . Przez dwa kolejne tyg . przysypywała się masą zajęć , nauką tylko po to by o nim nie myśleć ...
|
|
|
|
` ` . wybacz kociiee skurwysyństwo masz we krwi .
|
|
|
|
` . chciałabym dostać 2O OOO zł . na zakupy, najdroższą lustrzankę z media markt i wyjebane najki , małego jorka i , i właśniie Ciebie. wszystko nierealne, ale marzyć nikt mi nie zabroni, no nie . ?
|
|
|
|
, pochyliła głowę i przyciisnęła usta do jego ucha. - mój - szepnęła. - to jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. siięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z niich złożył pocałunek. - moja - odszepnął .
|
|
|
|
, ty chłopcze, powiinieneś widziieć tylko i wyłączniie podwójne godziny, bo ja cały czas o tobie myślę .
|
|
|
|
` . uśmiechnęła się na jego widok . zrobiła to jeszcze mocniej, gdy zobaczyła plamkę na jego policzku. zaczęła się śmiać, on spojrzał na nią zdezorientowany. - co się grzejesz. ? - spytał. - pięknie wyglądasz taki brudny. - i wystawiła mu język. on zaczął pocierać rękawem o twarz, nie zeszła. - nie rusz, schyl się. - powiedziała. zrobił to, o co go poprosiła, ona delikatnie paznokciem zdrapała plamkę i czule pogładziła miejsce, gdzie się wcześniej znajdowała. przyłapała go na patrzeniu prosto w jej oczy, spuściła wzrok. - ok, możesz się wyprostować. - stwierdziła rumieniąc się. - ale po co .? - zapytał i delikatnie musnął jej usta. zrobił to ponownie. - ałaa. - jęknął. spojrzała na niego wielkimi oczyma. - co jest . ? - zginaj się tak w pół do dziewczyny, która ma 166, a sam dobijasz metra dziewięćdziesiąt. uśmiechnęła się i poszła naprzód .
|
|
|
|
` . napisał na gg , po 15 minutach zapytał " jesteś? ". tak. sorry, zemdlałam .
|
|
|
|
, no dajesz . kłam dalej. dalej rób mi nadzieję, a ja dalej jak głupia będę cię uwielbiać .
|
|
|
|
Dodaj komentarz