|
A prawda jest taka, że czasami tak mi Ciebie brakuje, że ledwo mogę to znieść...
|
|
|
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień..
|
|
|
- Dlaczego mam zatem słuchać serca? - Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie
|
|
|
Dlaczego nie spisz? - A Ty? - Zaraz sie poŁoże, musze pomyslec.. - A o czym? - A o czym, o wszystkim.. o Tobie... - A o czym o mnie? - Że sie bardzo ciesze, ze do mnie przyszedleś.. i ze bedzie mi bardzo smutno, jezeli bedziesz musiiaŁ odejsc... - to nie pozwol mi odejsc... obiiecaj * - zrobie dla Ciebie wszystko.. - nie trzeba wszystkO! - tylko co ?. - T Y L K O M N I E K O C H A J !
|
|
|
-Czy ona ma zawsze takie radosne oczy? -Nie, tylko wtedy jak Cię widzi.
|
|
|
- A może wróćmy do tego, co było rok temu ? - Rok temu się nie znaliśmy.. - No właśnie.
|
|
|
wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć , spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "spierdalajcie ,jestem boska".
|
|
|
...Ty udajesz, że nie widzisz ja udaję , że nie czuję...
|
|
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście...
|
|
|
ludzie z Twojej planety.. - powiedział Mały Książę. - ..hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie.. i nie znajdują w nich tego, czego szukają. a tymczasem to, czego szukają może być ukryte w jednej róży lub w odrobinie wody. lecz oczy są ślepe. szukać należy sercem.
|
|
|
Gdy nie miałam, podzielił się. Gdy cierpiałam, wysłuchał. Gdy nie rozumiałam, wytłumaczył. Gdy płakałam, otarł łzy. Gdy zostałam, poczekał. Gdy zawiodłam, wybaczył. Gdy podziękowałam, zapytał: `za co?
|
|
|
i zyli dlugo i szczesliwie , dopóki ksiezniczka z sasiedniego królestwa nie zalozyla ladniejszej sukienki
|
|
|
|