Nierealistyczne jest to, że mężczyzna z takim potencjałem intelektualnym przez lata haruje jak pies w pracy, której nie znosi, wraca do domu, którego nie znosi, w dzielnicy, której nie znosi do żony, która całkowicie jego uczucia podziela.
Jej serce bije
Gdy ostrze drga w jej dłoni
Jego głowa pulsuje
Gdy pistolet drży mu między rozklekotanymi palcami
Jej łzy spadają
Gdy wkracza na wąski parapet
Jego dłonie się pocą
Gdy tłoczy pigułki na języku
Wyrzutki społeczeństwa
W końcu mają już dość
My mamy już dość.