 |
maszkaronek.moblo.pl
“Niektóre wydarzenia sprawiają że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu policzki przestają być rumiane najlepsza piosenka wieje kiczem. Zamykam s
|
|
 |
“Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem. Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście.
|
|
 |
powtarzał mi do ucha przez ponad godzinę : '' poradzisz sobie beze mnie, bo zawsze to robisz. jesteś silna Skarbie '' , potem pocałował mnie w czoło i wyszedł. już nie wrócił.
|
|
 |
Wolę szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żeby pójść ze mną na wschód słońca, niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka.
|
|
 |
a gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała, bezbronna dziewczynka'
|
|
 |
Popełniając różne szaleństwa nie myśl o ich skutkach,pomyśl o tym jak dobrze się bawisz . kocham < 3
|
|
 |
Nie żałuję tych przepłakanych nocy, choć wiem, że nie było warto. Ale było, minęło. Chciałabym, abyś zapamiętał mnie jako dobra koleżankę, na którą zawsze mogłeś liczyć. I gdy spotkamy się za parę lat, gdzieś to mam nadzieję, że będziesz mnie pamiętał i zamienimy parę ciepłych słów.
|
|
 |
I wiem, że przetrwam to, bo mam w sobie siłę, mam przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć. A o Tobie kiedyś zapomnę. I będziesz nieznaczącym kolegą ze szkolnych lat.
|
|
 |
- bo wiesz, kiedy on zadzwonił do mnie w środku nocy, zapytać która godzina, bo wyjął baterie i nie wiem, poczułam że może faktycznie jestem dla niego ważna, skoro to właśnie do mnie zadzwonił .. - gdybyś była ważna zadzwoniłby żeby życzyć Ci kolorowych snów, i powiedzieć że cię kocha.
|
|
 |
- Kim był dla ciebie? - zapytał. zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był .. ? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. ona twarda dziewczyna licząca zaledwie kilkanaście lat, dzieczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko z ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
Dlaczego wszyscy wymagają ode mnie dojrzałości, odpowiedzialności, równowagi - skoro ja nie wyraziłam zgody na to, by dorastać ?! "
|
|
 |
`Gdybym miała wrócić w przeszłość to sorry ale odpadam, bo nie chce o tym myśleć, a tym bardziej o tym gadać. Nie chcę rozmawiać na ten temat bo to przykre i może się spełni to że w końcu zniknę. Jeny ja chcę odejść naprawdę, oni jak hieny ranią to co jest już zdarte.
|
|
 |
- Kocham Cię.- szepnęła, patrząc się prosto w jego zielone tęczówki - I tak po prostu mi to mówisz? Nie boisz się odrzucenia, wyśmiania? - spytał zdziwiony, podnosząc do góry jedną brew. - Nie. Przecież to jest mój sen.
|
|
|
|