|
maryczary.moblo.pl
Dorosłość jest przereklamowana. Dorosłość to odpowiedzialność. Odpowiedzialność to koszmar. Kompletne dno. A jednak dorosłość ma swoje zalety. Buty seks i nieobecność
|
|
|
Dorosłość jest przereklamowana. Dorosłość to odpowiedzialność. Odpowiedzialność to koszmar. Kompletne dno. A jednak dorosłość ma swoje zalety. Buty seks i nieobecność rodziców mówiących nam co mamy robić to cholernie fajna rzecz.
|
|
|
Jak wygląda ten was cudny świat? Ja to wiem i oni wiedzą jak. Napiętnowany, marzeniami.
|
|
|
Niewiele do szczęścia potrzeba: trochę piasku, morza, nieba...
|
|
|
w tańcu była jak płomienie. Czujesz jej żar? Jak płonie jej ciało i dusza? To była prawdziwa ona.
|
|
|
To boli, a ty nie możesz być przy mnie, bym odnalazła spokój w rytmie twego serca.
|
|
|
Są to strome schody do nieba, wąskie i bez oparcia. Możesz iść prosto w górę, nie oglądając się za siebie. Kiedy utracisz równowagę, zranisz się boleśnie lecąc w dół. I zaczynasz wędrować od nowa, jeżeli masz jeszcze siły. Nie możesz się zatrzymać - nie da się żyć ani ustać na żadnej krawędzi, trzeba kroczyć lub spadać. i tak do końca życia
|
|
|
Jestem pochyloną wieżą, pustym domem, osobą z zaświatów, która z góry patrzy na wszystko, ciałem nieobecna; czarną chmurą, z której nie będzie burzy, chmurą, która szybko płynie po niebie, zatrzymuje się na chwilę i płynie dalej. Strażnikiem przy otwartych drzwiach, pilnującym wejścia do nieba.
|
|
|
Tutaj przeżyłam obłęd lęku, obsesję śmierci, poczucie bezsensu każdego ruchu i każdej myśli, i tutaj nastąpiło wyzwolenie.
|
|
|
Every day I die again, and again I’m reborn, Every day I have to find the courage, To walk out into the street, With arms out...
|
|
|
Jestem dzieckiem lęku. Jestem dzieckiem śmierci, którą noszę w sobie. Jestem swoją własną samozagładą. Ale jeszcze jestem.
|
|
|
I dlatego,że jesteś słaba, musisz byc bardzo silna
|
|
|
Tak, kocham cię, tak jak nigdy nie kochałam żadnego mężczyzny i właśnie z tego powodu odchodzę. Gdybym została, marzenia przyćmiłyby rzeczywistość, chęć posiadania, pragnienie, by twoje życie należało do mnie... wszystko to, co przemienia miłość w niewolę. Tak jest lepiej, niech marzenie pozostanie marzeniem.
|
|
|
|