 |
martynaaa.em.moblo.pl
Gdy odszedł moje nogi prowadziły do drogerii niczym narkoman sięgałam po swoją dawkę by choć przez chwilę poczuć jego zapach zapach szczęścia .
|
|
 |
Gdy odszedł moje nogi prowadziły do drogerii, niczym narkoman sięgałam po swoją dawkę, by choć przez chwilę poczuć jego zapach- zapach szczęścia .
|
|
 |
- minęło pół roku, a Ty dalej zapluwasz się herbatą gdy go widzisz.
- czas jest przeciwko mnie.
- po prostu nie chcesz o nim zapomnieć.
- problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka w przód tego nie zmyje.
|
|
 |
Wydawało mi się, że życie bez Ciebie nie będzie trudne. Próbowałam wejść w coś nowego, nauczyć się kochać kogoś innego, ale w 99 % przypadków całując się z innym wyobrażałam sobie Twoją osobę nachylającą się nade mną i dostarczającą mi czułości. Jeśli ma być tak dalej to błagam byś wrócił, przecież sobie nie poradzę.
|
|
 |
- nie zmienimy przeszłości...
- ale zawsze można zrobić coś żeby przyszłość nie wyglądała podobnie..
|
|
 |
- Ej podaj mi definicję szczęścia...
- A jest taka?
- No... Chyba miłość.
- Nie pierdol.
|
|
 |
Najbardziej denerwowali ją ludzie, którzy uważali, że w jej wieku nie realna jest prawdziwa miłość. Przecież ona chociaż ma dopiero piętnaście lat ma ją już za sobą, chociaż wolałaby jej chyba nigdy nie zaznać.
|
|
 |
- Co to nadzieja?
-Nadzieja... Nadzieja jest wtedy, gdy szukasz bursztynu w piaskownicy.
- Ale w piaskownicy nie ma bursztynów.
- No właśnie. Ale mimo wszystko wciąż uparcie szukasz, choć wiesz, że szansa aby jakikolwiek znaleźć jest minimalna. To jest nadzieja.
|
|
 |
po tych wszystkich nieprzespanych nocach, dochodzę do wniosku, że nigdy nie będę w stanie permanentnie, wyeksmitować Cię z moje serca.
|
|
 |
- kocham go...
- kocham siebie.
- ...siebie?
- tak. to jest bardzo fajne i wygodne. ja siebie sama nie skrzywdzę, bo jak? ewentualnie sama sobie mogę zadawać ból, ale tylko i wyłącznie ten cielesny. zdradzić też siebie nie zdradzę. wszystko w jak najlepszym układzie i porządku. jeszcze nigdy nie miałam tak idealnego związku. będę mieć swój świat... chociaż nie, ja już go mam. i zaszyję się w nim całkowicie. moje ego urośnie do takiej skali, że nawet tego nie zauważę i będę w sobie zakochana jeszcze bardziej. może kiedyś pojawi się ktoś, dla kogo mogłabym przestać kochać samą siebie, ale wtedy nie wiem czy nie będzie już na to za późno, abym ze sobą zerwała i zauważyła coś więcej, niż czubek własnego nosa.
|
|
 |
Oczy widzą wszystko, wszystko co potrzebne
zapisują obraz i wyciągają lekcje .
|
|
 |
jebie mnie to . wisi , dynda i powiewa na halnym . || ? .
|
|
|
|