" I nagle czas jakby się zatrzymał, a Dusza Świata objawiła się przednim w całej pełni.
(...) Miłość była starsza od samych ludzi, a nawet od piasków pustyni, i powracała odwiecznie z tą sama siłą wszędzie tam, gdzie krzyżowały się dwa spojrzenia, tak jak spotkały się dzisiaj te dwa obok studni. Jej twarz rozpromienił uśmiech i to był znak, na który młody człowiek czekał całe życie. Szukał go wszędzie, w księgach, pośród kryształów, owiec i w ciszy pustyni.
Był to najczystszy Język Wszechświata, bez cienia komentarza, bo wszechświat na swej drodze do nieskończoności nie potrzebował żadnych wyjaśnień. W tej chwili liczyło się jedynie to, ze oto stoi przed kobieta swojego życia i ona wie o tym bez słów...."
|