|
maniaczka.nutelli.moblo.pl
Większość dziewczyn bywa takich że gadają jestem brzydka itp tylko dlatego aby inni mówili że to nie prawda.... No dziwi mnie to.. to jest takie puste.. no okej.
|
|
|
Większość dziewczyn bywa takich, że gadają "jestem brzydka itp" tylko dlatego, aby inni mówili, że to nie prawda.... No dziwi mnie to.. to jest takie puste.. no okej. są ludzie, którzy no tak uważają, mają bardzo niską samoocene, ale wkońcu każdy na swój sposób jest piękny tak? Wystarczy porównać, dziewczyna, któa mówi : jestem brrzydka, nikt mnie nie chce i tam się wyżala nad sobą.. NIech popatrzy wokół Siebie, chodzi o ludzi, którzy są niepełnosprawni, nie mają rąk nóg, a ich twarz, no po wypadku np lub coś. i co dalej się nad Sobą użalasz, że jesteś okropna? Ludzie nie potrafią nawet docenić tego czego mają.. Gdyby ktoś miał okropny wypadek, twarz by ucierpiała bardzo... płakałabyś i chciałabyś wrócić do Swojego poprzedniego wyglądu...Mówiąc non stop, że jest się brzydkim, i wmawianie tego innym prowadzi do Tego, że Oni zaczną też tak myślceć,a Ty dalej się wyżalasz, że wszyscy uwazają, że jesteś brzydka/ brzydki... Wiadomo, każdy ma kompleksy, każdy chciałby coś w Sobie zmienić, a
|
|
|
mam Cię gdzieś. gdzieś na początku listy na gg, gdzieś na początku w ostatnio wybieranych. gdzieś w sercu, gdzieś w głowie, gdzieś w pokoju, bo pluszak od Ciebie ciągle przypomina, gdzieś komputerze na zdjęciach, gdzieś we wspomnieniach, a nawet gdzieś w planach na przyszłość.
|
|
|
wyjebane mam na te procenty, ludzi nawet tych bliskich. pierdole to wszystko chcę zostać sama i mieć przy sobie tylko fajki, czteropaka i rap. tylko on jak na razie pomaga mi w tym popierdolonym życiu, a najważniejsi mają tylko swoje
sprawy na pierwszym miejscu. nawet ci których potrzebuje nie ma, bo po co się kurwa odezwać czy coś? najlepiej mieć wyjebane i nie mieć czasu, ale jak coś potrzeba to znają moje imię czy numer telefonu.
|
|
|
zmiany? przeszłam ich zajebiście wiele. nowy kolor włosów, więcej wzrostu, trochę zmądrzałam. jestem bardziej pewna siebie, mam zmienny humor, coraz częściej akceptuję swoje wady. zaczynam od początku, przyzwyczajam się do samej siebie. mam częste odpały, staram się być sobą. tą trzynastolatką, która potrafi kochać najmocniej choć wcale o tym nikomu nie mówi.
|
|
|
wyszłam z domu. chciałam się tylko przejść. ewentualnie wzięłam ze sobą psa. było coś po północy. park. gdzieniegdzie migająca lampa i w tle grupka kolesi. siedzieli na naszej ławce. był tam z nimi on, ze swoją nową blond-sztuką. przechodząc usłyszałam tylko jej żałosny śmiech. odwróciłam się napięcie zabijając sukę wzrokiem. próbowałam ruszyć dalej kiedy to jeden z naszych dawnych kumpli stanął mi na drodze. - przeproś ją! - śmieszne. - mówię coś do ciebie. - niby za co? - za to, że miałaś czelność tu w ogóle przechodzić. zaśmiałam mu się w twarz po czym próbą omijania całej reszty wyszłam. nagle ktoś popukał mnie po plecach. stanęłam. odwróciłam się. i dostałam w ryj. od niego. uderzył mnie tak mocno, że
nie byłam w stanie się podnieść. czułam na sobie browar i coraz to większe wypływy krwi z mojego ciała. ale wiesz, coś zrozumiałam. ufaj tym ludziom, po których odejściu spokojnie będziesz mogła spojrzeć w twarz pytając 'co tam', tych pozostałych zostaw szowinistom.
|
|
|
prędzej, czy później ludzie, za których teraz skoczyłabyś w ogień - spierdolą Ci życie.
|
|
|
pseudo 'przyjaciółeczki', które tylko czekają, żebyś się obróciła do niej plecami. natychmiast wbijają między Twoje łopatki, ostre, tępe narzędzie - które chowały pod pseudonimem 'zaufanie'. wykorzystują to, że otwierasz przed nimi drzwi swojego serca. właśnie, wtedy do Ciebie dociera, że rozsądniej byłoby otworzyć cholerne okno, przynajmniej miałaby problemy z wejściem do środka. później pozostaje Ci jedynie wyrzucić ją przez balkon. ale nie! ona zostaje w środku Twojego serca. kurczowo trzyma się barierek balustrady. niszczy je od wewnątrz, obsypując Cię obelgami. wypruwa Twoje wnętrzności, ukazując światłu dziennemu Twoje tajemnice.
|
|
|
No, jest dosyć spoko. Tylko wziąć nóż i się zapierdolić.
|
|
|
Jutro próba samobójcza. Dzisiaj już mi się nie chce
|
|
|
Samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa.
|
|
|
bo tak dobrze mieć Ciebie tak blisko, mówić o tym co boli, co gryzie sumienie, mówić po prostu wszystko.
|
|
|
|