|
mamswietnypomysl_x3.moblo.pl
Synek idż do spowiedz DAWNO NIE BŁEŚ! . mamcia przecież ja ku wa nie mam żadnych grzechów
|
|
|
- Synek,idż do spowiedz, DAWNO NIE BŁEŚ! . - mamcia , przecież ja ku*wa nie mam żadnych grzechów
|
|
|
lekcja polskiego, nauczycielka dała nam jakieś zadanie gdzie trzeba było wymienić cechy charakteru. - jacy są ludzie? - zapytała pisząc coś na tablicy. - zazdrośni. - rzuciłam patrząc w jego stronę. - obrażalscy. - syknął chamsko się uśmiechając. - nieufni. - powiedziałam. - zdradliwi. - dopowiedział. - zapatrzeni w siebie. - wyszeptałam cicho. - uparci. - patrzył na mnie aroganckim wzrokiem. - kłamliwi. - rzuciłam. - mimo iż udają że mają wszystko gdzieś to im zależy. - powiedział. - i kochają tych których nie powinni. - syknęłam spuszczając wzrok. - tęsknią udając że tak nie jest. - odparł cicho wpatrując się we mnie tymi kurewsko zielonymi tęczówkami i wstając w ławki wyszedł z klasy. po pięciu minutach napisał mi smsa o treści 'kocham Cię i zależy mi na Tobie. czy ty tego nie widzisz?' / grozisz_mi_xd
|
|
|
nie ma to jak wracać z imprezy na plecach kumpla który idąc robił trzy kroki w przód i dwa w bok .
|
|
|
przeszło mi , nie kocham go a przynajmniej tak sobie wmawiam . ale kiedy siedzę na przystanku i widzę autobus którym zawsze przyjeżdżał szukam go wzrokiem w tłumie , kiedy nie udaje mi się go znaleźć , odpalam papierosa i zagłuszam myśli . wieczorami wkładam do odtwarzacza ulubioną płytę a kiedy włącza się nasza piosenka siedzę dziesięć minut bez ruchu wpatrując się w ścianę a przed oczami mam wszystkie chwile razem spędzone , zawsze kiedy robię herbatę , zapominając wyciągam dwa kubki z naszymi imionami , kiedy losowo z szafki wyciągam jego bluzę , ubierając ją siedzę i zaciągam się zapachem który już dawno stracił woń jego perfum , czasami przechodząc koło naszej ławki usiądę na niej i posiedzę z nadzieją , że przyjdziesz . / grozisz_mi_xd
|
|
|
- Moniiś, zaspałyśmy. - ciociu! jeszcze chwila. - jaką masz pierwszą lekcję? - polski. - a to śpimy jeszcze.
|
|
|
zarzekasz się, że nie wierzysz w cuda a na widok spadającej gwiazdy wypowiadasz najskrytrze marzenie z ogromną wiarą w to, że się spełni. mówisz, że nie jesteś przesądny a widząc czarnego kota przebiegającego Ci przez drogę,w duchu podświadomie przeklinasz go. ogłaszasz, że nie wierzysz w Boga, a gdy jest źle mimowolnie prosisz Go o pomoc. mówisz, że nie liczysz czasu a śpieszysz się na spotkanie. twierdzisz, że nic do mnie nie czujesz, ale nie potrafisz wykreślić mnie z życiorysu, z teraźniejszości.
|
|
|
przychodzi taki moment, w którym zdajemy sobie sprawę, że to tylko my i nikt inny kierujemy swoim życiem, tylko my mamy prawo podejmowania decyzji i obowiązek ponoszenia konsekwencji, to w naszych rękach leży dzień jutrzejszy, tylko w naszej głowie znajdują się takie a nie inne wspomnienia.
|
|
|
na początku tylko go lubiłam, darzyłam zwykłą sympatią, codziennością było przebywanie w Jego towarzystwie i wspólne wygłupy, nigdy nie powiedziałam o nim 'przyjaciel' , nigdy nie zadeklarowałam, że mu ufam, ale przyszedł taki dzień, kiedy zrozumiałam, że to on jest w gronie bliskich mi osób, bez których byłoby ciężko.
|
|
|
zawsze kręcili mnie chłopcy, z nadwyżką pewności siebie, tacy chamscy,bezczelni i ze świadomością, że dana laska parzy w Jego kierunku, ponieważ jest takim ciachem, że nie można oderwać od Niego wzroku.. ale żeby się w takim zakochać i to z wzajemnością to już przeginka.
|
|
|
|