|
malyyna.moblo.pl
Już nigdy nie powiesz do mnie że jestem śliczna tylko nie wierze w siebie że jesteś zazdrosny o kumpla z klasy nie pożegnasz się pisząc 'kochanie' i wysyłając tysiąc
|
|
|
Już nigdy nie powiesz do mnie, że jestem śliczna tylko nie wierze w siebie, że jesteś zazdrosny o kumpla z klasy, nie pożegnasz się pisząc 'kochanie' i wysyłając tysiąc buziaków, nie będziesz życzyć mi słodkich snów a potem nie zapytasz co mi się śniło, nie umówimy się na spacer, na którym przejdziemy kilkanaście kilometrów nawet tego nie zauważając, nie będziemy rozmawiać przez kilka godzin co chwile zmieniając temat i śmiejąc się z samych siebie lub z czegokolwiek innego, nie pokłócimy się o kolor moich oczów, nie przytulisz mnie bez powodu, nie pocałujesz, nie popatrzysz mi w oczy przy pożegnaniu. Już nigdy się to nie powtórzy, bo my nie będziemy razem. Czemu ? Ja tego nie wiem, zapytaj siebie.
|
|
|
mówił sobie ''oprzytomnij już nic z tego nie bedzie to nie szczęśliwa miłość tylko rzucone zaklęcie, albo zrobisz cięcie albo dalej będziesz cierpieć''
|
|
|
W trakcie rozmowy z nim dość często pisała "ZW". Bez skutku czekała, aż zorientuje się, że tu wcale nie chodziło o "zaraz wracam" tylko "zostań wiecznie".
|
|
|
- Dziewczyno! Przejrzyj w końcu na oczy! To już pół roku jak Cię olał, już nie wróci do Ciebie, pogódź się z tym!
- Coś mówiłaś?
|
|
|
Ej? Patrz tam! Na końcu korytarza. Widzisz? Znowu siedzi smutna z nadzieją, że na nią spojrzy, podejdzie i zabierze ją stamtąd.
|
|
|
- Dlaczego po prostu o nim nie zapomnisz?
- A mam Ci przypomnieć ile czasu Ty nie zapominałaś?
- Nie...
- No widzisz, więc zrozum. Nie mogę zapomnieć, jeszcze nie.
|
|
|
- Nadal jesteś smutna, prawda?
- Nie tylko zmęczona...
- Czym?
- Walką o coś pięknego,
- Nie zdobyłaś tego?
- Nie, kiedy już wyciągam rękę to się oddala, unosi wysoko, wysoko i pęka... jak bańka mydlana, dotkniesz jej i pufff znika.
|
|
|
-Powiedział, że jeszcze będziemy ze sobą.
-A co jeśli kłamał?
-To nic, po prostu będę żyć dalej, ale żadna moja czynność nie będzie miała sensu.
|
|
|
- Spada! Wypowiedz życzenie!
- To Ty.
- Co ?
- Kiedy spełniają się marzenia, chciałabym mieć Ciebie przy sobie. Już zawsze
|
|
|
bo z grzecznymi się chodzi a skurwieli się kocha...
|
|
|
miała rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice, a jej ręce drzały jak nigdy dotąd, staneła w deszczu na środku ulicy i zaczeła krzyczeć, że miłości nie ma. Ówcześnie czytając sms-a zakończającego jej związek...;[
|
|
|
-wiesz co ona czuje?! -nie mam pojęcia,ja dbam o swoje dobro.! -no właśnie... -o co ci chodzi?! -ona też o nie zadbała poczuła wiatr we włosach lecąc z 12 piętra...;(
|
|
|
|