Unikamy odpowiedzialności za rozpędzony świat. (...) za zimne ręce, głodne oczy, za niepokój o własne miejsce, o to co będzie, za słowa i gesty, za myślenie które nie pozwala wierzyć, za nadmierne w siebie zapatrzenie, za niekochanie, za pernamentne zagubienie. Uciekamy od próby powrotu, od przyznania racji, od zobaczenia siebie w prawdziwym świetle, od szukania prawdy od siebie... Nie ma nic , kiedy nie widzisz Jego dróg, kiedy nie słyszysz Jego słów.Nie ma nic, kiedy zamykasz serce i próbujesz bez miłości żyć
|