mimo wszystko lubię blizny na moim ciele. tak, cholernie je lubię. bo wystarczy, że przejadę po nich palcami, a do głowy wraca obraz tamtych dni. kiedy on jeszcze żył i był obok. był mój. teraz jedyne co mam to te blizny. na ciele , sercu , i na psychice. tylko to przypomina mi, że on istniał naprawdę. więc nie pytaj, dlaczego jestem do nich tak bardzo przywiązana. to oczywiste. || md.
|